Poznański sąd wydał dzisiaj wyrok w sprawie znęcania się nad 10-latkiem z Lubonia. Ojczym chłopca został skazany na karę 5 lat więzienia, zaś matka na rok z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 5 lat.

10-latek przed znęcaniem i przemocą w domu uciekł na komisariat policji w Luboniu w kwietniu zeszłego roku. Tam szukał pomocy. W domu zostawił kartkę: "Uciekłem. Mamo, żałuję, że mnie urodziłaś. Żałuję, że z wami jestem. Do widzenia". Funkcjonariuszom powiedział, że od kiedy pamięta w domu przeżywał koszmar; mówił, że stosowano wobec niego różne kary, był bity, źle traktowany.

Matka i ojczym chłopca zostali oskarżeni o znęcanie. Dzisiaj poznański sąd skazał ojczyma na karę 5 lat więzienia, zaś matkę na rok z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 5 lat. Wyrok nie jest prawomocny. 

Sędzia Krzysztof Kaźmierski podkreślił w uzasadnieniu wyroku, że oskarżony Robert H. „urządził piekło małoletniemu”. Dodał, że chłopiec przez lata nie miał w nikim żadnego wsparcia. Decyzję o szukaniu przez chłopca pomocy w komisariacie policji sędzia nazwał „aktem odwagi”.

Sędzia wskazał, że oskarżony wyzywał chłopca słowami wulgarnymi i obraźliwymi, krzyczał na niego, karał go za błahe przewinienia, zakazywał mu czytania książek, wychodzenia na dwór. Oskarżony karał go, nakazując mu stać z wyprostowanymi do przodu rękami, nakazując mu spać na stojąco, czy spać na podłodze, chwytał za uszy i podnosił do góry, zabierał mu jedzenie i picie, zarządzał mu głodówki, popychał i kopał go, bił po całym ciele rękami, a także paskiem.

10-latek wraz z młodszym bratem trafili do rodziny zastępczej.

Sąd nałożył na mężczyznę także 10-letni zakaz jakiegokolwiek kontaktowania się z pokrzywdzonym i zakaz zbliżenia się do niego na odległość mniejszą niż 100 metrów. Mężczyzna ma także zapłacić nawiązkę pokrzywdzonemu w wysokości 20 tys. zł.

Matka chłopca dostała dozór kuratora. Ponadto sąd zobowiązał ją do powstrzymywania się od kontaktowania się w jakikolwiek sposób z pokrzywdzonym i zakazał zbliżania się do pokrzywdzonego na odległość mniejszą niż 100 metrów – o ile sąd rodzinny lub rozwodowy nie orzeknie inaczej. Kobieta ma także przeprosić chłopca na piśmie.

Prokuratorskie zarzuty

Prokuratura aktem oskarżenia objęła zarówno mężczyznę, jak i matkę 10-latka. 44-letniemu Robertowi H. zarzucono fizyczne i psychiczne znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad osobą nieporadną ze względu na wiek oraz spowodowanie u chłopca uszkodzenia ciała. Matka chłopca Katarzyna W.-H., odpowiadała natomiast za znęcanie się psychiczne i fizyczne. Robertowi H. groziła kara do 10 lat więzienia, z kolei kobiecie do 8 lat pozbawienia wolności. 

W trakcie śledztwa kobieta powiadomiła prokuraturę, że ona także była ofiarą domowej przemocy. Tę sprawę wyłączono do odrębnego postępowania