Zarzut kradzieży usłyszał mężczyzna, który rozebrał i wywiózł części ogrodzenia otaczającego pole, na którym odbyła się inscenizacja bitwy pod Grunwaldem - podała policja. Zdobyte w ten sposób drewno, 66-latek chciał wykorzystać na opał.

Zarzut kradzieży usłyszał mężczyzna, który rozebrał i wywiózł części ogrodzenia otaczającego pole, na którym odbyła się inscenizacja bitwy pod Grunwaldem - podała policja. Zdobyte w ten sposób drewno, 66-latek chciał wykorzystać na opał.
/Policja

Do kradzieży doszło w niedzielę, czyli nazajutrz po inscenizacji bitwy z 1410 roku na Polach Grunwaldu

Według policji 66-letni mieszkaniec gminy Grunwald skorzystał z zamieszania związanego z wyjazdem rycerzy i pracami porządkowymi po obchodach.  Przyjechał traktorem i rozebrał część drewnianego ogrodzenia, które odgradzało widzów od walczących wojsk polskich i krzyżackich.

O kradzieży powiadomił policję organizator historycznej inscenizacji, który oszacował szkody na 6 tys. zł.

Skradzione żerdzie podejrzany zabrał na swoją posesję. Planował wykorzystać to drewno jako opał - poinformowała asp. Anna Karczewska z ostródzkiej policji. 

Prezes Fundacji "Grunwald 1410" Henryk Kacprzyk potwierdził natomiast, że organizatorzy po zakończeniu imprezy zwykle pozwalają okolicznym mieszkańcom wykorzystywać na opał pozostałości ogrodzenia czy drewniane elementy obozu rycerskiego, które nie będą przydatne za rok. Jednak - jak zaznaczył - warunkiem jest wcześniejsze uzyskanie zgody od fundacji.