Skamieniałe szczątki wymarłych morskich organizmów z ery paleozoiku znaleźli celnicy w bagażu podróżnego, który przekraczał białorusko-polską granicę w Terespolu. Były ukryte w poduszkach leżących w samochodzie.

O opinie w sprawie nietypowego znaleziska celnicy poprosili ekspertów z Państwowego Instytutu Geologicznego. Okazało się, że podróżny przewozi trylobity - wymarłe morskie stawonogi.

Skamieniałości pochodzą najprawdopodobniej z okolic Petersburga w Rosji. Wszystkie zachowały się w dobrym stanie zachowania, osadzone w oryginalnych skałach wapiennych. Tego typu pamiątki z przeszłości są dość popularne wśród kolekcjonerów.  

Wartość okazów przejętych przez celników oszacowano na 21 tys. 600 złotych.

Przeciwko mężczyźnie wszczęte zostało postępowanie karne. 

Inny podróżny na przejściu w Terespolu nie zgłosił, że przewozi dwie czaszki bobra. Węgier twierdził, że jedną dostał od kolegi, a drugą pozyskał poprzez samodzielne upolowanie zwierzęcia.

Tłumaczył, że nie wiedział, iż na przywóz czaszek bobra - jako zwierzęcia podlegającego ochronie - potrzebuje odpowiedniego zezwolenia Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Funkcjonariusze zatrzymali nielegalnie wwożone trofea, a przeciwko obywatelowi Węgier wszczęli sprawę karną skarbową - mówi rzecznik lubelskiej Izby Administracji Skarbowej Michał Deruś.