Na szczepienia przeciwko Covid-19 w województwie lubelskim zgłasza się coraz mniej chętnych. Zainteresowanie szczepieniami praktycznie umiera, mamy spadki na poziomie 85 procent - informuje dyrektor 6. Wojskowego Szpitala w Dęblinie Andrzej Zomer.

Zaobserwowaliśmy znaczny spadek liczby osób przychodzących na szczepienia. Mamy maksymalnie 20 procent tego, co było wcześniej. Część się zapisuje i nie przychodzi, a reszta w ogóle nie dzwoni. Jednym słowem brak chętnych na szczepienia - poinformowała koordynatorka szczepień w szpitalu w Łukowie Beata Domańska.

Spadek zainteresowania szczepieniami nie dotyczy tylko dawek przypominających. Nie zapisują się też osoby na pierwsze ani na drugie dawki. Łukowski szpital szczepionki zamawia na bieżąco. Maksymalnie teraz zamawiamy po 90 sztuk na tydzień, a wcześniej to było po 360 na tydzień - dodała koordynatorka. 

Podobna sytuacja jest w Powiatowym Szpitalu w Rykach. W porównaniu do poprzednich miesięcy widzimy spadek nawet powyżej 50 procent. Wcześniej szczepiliśmy do 70 osób dziennie, a teraz mamy maksymalnie 20, a nawet i mniej - podkreśliła Dorota Belka, asystent zarządu ryckiego szpitala. "

Zdaniem dyrektora 6. Wojskowego Szpitala w Dęblinie Andrzeja Zomera zainteresowanie szczepionkami praktycznie umiera. Mamy spadki na poziomie 85 procent w porównaniu do tego, co było jeszcze w grudniu. Zamawiamy szczepionki na bieżąco, w zależności od ilości chętnych. A nawet jeżeli zostaje jakaś szczepionka, to poruszamy niebo i ziemię, żeby jej nie zmarnować- powiedział.