Jeszcze dzisiaj ma zostać zasypane zapadlisko, które wczoraj pojawiło się w małopolskiej Trzebini. Lej o głębokości 6-7 metrów pojawił się na terenie ogródków działkowych przy ul. Jana Pawła II.

Na tym terenie ziemia zapadła się już wcześniej, a teren jest częściowo wyłączony z użytkowania.

Burmistrz Trzebini, Jarosław Okoczuk powiedział, że nowopowstałe zapadlisko potwierdza przypuszczenia, że teren ogródków działkowych nadal jest miejscem zagrożonym, zapadliska pojawiły się tam już w 2021 roku, a zakaz użytkowania miejsca jest zasadny. Równocześnie podkreślił, że samo zasypanie kolejnej dziury nie jest rozwiązaniem problemu, a tylko jego zamrażaniem.

Budzi to nasz ogromny niepokój. Mamy porę roku, kiedy jest ciepło, nie mam drastycznych anomalii pogodowych związanych z opadami deszczu, a mimo to, tego typu zjawiska się pojawiają - mówił burmistrz Trzebini w rozmowie w RMF FM.

Okoczuk po raz kolejny podkreślił, że konieczne jest wyznaczenie nowego terenu, na który działkowicze będą mogli się przenieść.

Komunikat SRK

Komunikat w sprawie kolejnego zapadliska podała w mediach społecznościowych Spółka Restrukturyzacji Kopalń, która jest prawnym spadkobiercą terenów dawnej kopalni "Siersza" w Trzebini. 

"Informujemy, że do SRK S.A. wpłynęło zgłoszenie o wystąpieniu nowego zapadliska na terenie wyłączonej z użytkowania południowej części ROD "Gaj". Jest to reaktywacja zapadliska powstałego w 2021 roku" - napisała na Facebooku Spółka. 

Teren ogródków jest objęty zakazem wstępu właśnie z powodu zapadlisk, które powstały tu już wcześniej. To skutek górniczej eksploatacji dawnej kopalni Siersza.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.