Podtopione piwnice, zalane samochody i zniszczone drogi - to efekt silnych burz z ulewami, które w weekend przeszły nad Podhalem. W akcjach ratunkowych brało udział ponad 300 strażaków. Niebezpiecznie było również w powiecie krakowskim.

Pierwsza burza przeszła nad Podhalem w sobotnie południe. W ciągu zaledwie godziny na Nowe Bystre spadło ponad 65 litrów deszczu na metr kwadratowy. Najbardziej ucierpiał położony niżej Ratułów, gdzie woda płynąca z pól wdarła się do domów, zatopiła i zasypała niesionymi kamieniami kilka samochodów oraz zniszczyła setki metrów  dróg. 

W niedzielę burza najbardziej dała się we znaki mieszkańcom gminy Poronin, gdzie spadło tyle deszczu, że kanalizacja burzowa w tunelu biegnącym pod zakopianką nie była w stanie go odprowadzić i na jakiś czas trzeba było zamknąć przejazd. 

W niedzielę wieczorem w całej Małopolsce strażacy interweniowali ponad 100 razy. Najwięcej wyjazdów – około 75  - dotyczyło zgłoszeń z powiatu krakowskiego. Intensywne opady deszczu najbardziej dały się we znaki mieszkańcom Michałowic, Wielkiej Wsi i Zielonek. 

W tych trzech miejscowościach zajmowaliśmy się wypompowywaniem wody z piwnic, udrażnianiem przepustów i studzienek kanalizacyjnych oraz usuwaniem z dróg połamanych konarów i gałęzi – powiedział RMF24 rzecznik prasowy małopolskiej straży pożarnej,  st. asp. Hubert Ciepły. 

Dzisiaj ( poniedziałek) nadal może być groźnie. Ulewy, burze i grad – taką pogodę na najbliższe godziny znów zapowiadają synoptycy. Ostrzeżenie Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej dla Krakowa i okolic obowiązuje aż do godz. 1.00 we wtorek, 23 sierpnia.



Opracowanie: