43 ikony ze słynnej bułgarskiej Banskiej Szkoły Malowania Ikon można oglądać na wystawie w Muzeum Narodowym w Krakowie, w Pałacu Biskupa Erazma Ciołka.

Wystawa jest okazją do porównania tej twórczości z malarstwem ikonowym eksponowanym w Galerii "Sztuka Cerkiewna Dawnej Rzeczypospolitej".

Ikony nie są zwykłymi obrazami. To dzieło określane jako sakralne, mające szczególny status, uregulowany postanowieniami Soboru Nicejskiego II - wyjaśnia  kurator wystawy Mirosław Kruk.

Ponieważ toczył się spór, czy w ogóle można przedstawiać wizerunki świętych uznano, że pod pewnymi warunkami jest to dopuszczalne. Zarazem przyniosło to taką konsekwencję, że obrazy musiały być poddane pewnym rygorom. Na pierwszy plan nie wysuwa się swoboda twórcza, artystyczna, tylko wierność wobec tradycji obrazowej - wyjaśnia kurator. 

Bansko to niewielka osada położona blisko monasteru Riła - duchowego centrum kultury bułgarskiej. Założycielem działającej tam szkoły malowania ikon był Toma Wiszanow "Molera". Według przekazów kształcił się w Wiedniu, stąd w jego twórczości są reminiscencje późnobarokowego malarstwa. Wpływy malarstwa barokowego objawiają się u niego w stosowaniu np. kartusza. W pewnych detalach ornamentacyjnych. Pewne zapatrzenie we wzory malarstwa barokowego widzimy w jego szkicowniku. Pozostawił po sobie około 40 rysunków - mówi kurator.

Na wystawie można zobaczyć prace kilku pokoleń rodu Molerów. W malarstwie jego syna i wnuka widać powrót do bardziej surowej konwencji związanej z tradycją monastyczną - wskazuje Mirosław Kruk.

Ikony można oglądać w Pałacu Biskupa Erazma Ciołka do 23 lipca 2023 roku. 

Opracowanie: