Dwaj młodzi mężczyźni z Kielc wpadli na pomysł nietypowego samochodowego biznesu. Posługując się danymi zmarłego znajomego, kupowali auta, rozbierali je na części i dawali im drugie życie. Chcieli uniknąć kosztów, ale nie unikną problemów.

Zgodnie z przepisami auto może zostać rozebrane na części tylko i wyłącznie przez spełniające specjalistyczne wymogi stacje demontażu pojazdów. Taki samochód zostaje wyrejestrowany. Tymczasem auta zakupione przez zatrzymanych dalej widnieją w systemach.

Policjanci zatrzymali 23-latka i 32-latka, których połączyła wspólna pasja do motoryzacji i pieniędzy. Mieszkańcy gminy Bodzentyn i Łopuszno posługując się danymi nieboszczyka kupili 14 samochodów.

Odpowiedzą m.in. za fałszowanie dokumentów, naruszenia przepisów skarbowych i przepisów o ochronie środowiska.