Policjanci z Łomży zatrzymali 35-latkę, podejrzaną o oszustwa. Kobieta wpadła, gdy jechała odebrać pieniądze od kolejnej pokrzywdzonej osoby. Usłyszała już zarzuty, grozi jej do 8 lat pozbawienia wolności.

Kobieta dzwoniła do swoich ofiar i jak w wielu podobnych przypadkach przekonywała, że muszą przekazać pieniądze, by bliscy uniknęli odpowiedzialności za spowodowanie wypadku. Inny razem wzbudzała strach, że oszczędności rozmówcy są zagrożone. Pokrzywdzeni tracili oszczędności.

Na początku września kobieta oszukała w ten sposób 73-latka z Łomży. Dzwoniąc na numer stacjonarny, podała się za policjantkę CBŚP i nakłoniła mężczyznę do przekazania 40 tys. złotych.

"35-latka z Warszawy wpadła w samochodzie, gdy jechała odebrać kolejne pieniądze" - informuje policja.

Kobieta jest podejrzana o dokonanie oszustw na kwotę blisko 200 tysięcy złotych. Usłyszała 8 zarzutów i trafiła do aresztu.