"Krzysztof Biegun ma duże szanse, żeby zatrzymać żółty plastron lidera Pucharu Świata. Jeżeli jemu się nie uda, to na pewno o kryształowe kule powalczą pozostali Polacy - uważa legenda polskich skoków narciarskich Wojciech Fortuna. "Trener ma też spore zaplecze, a to tylko podkręci pozytywną rywalizację w zespole" - podkreśla.

Zdaniem Fortuny, cały sezon zimowy będzie dla Polaków bardzo dobry, a Krzysztof Biegun, zwycięzca niedzielnych zawodów w Klingenthal pokaże jeszcze, co potrafi. Trzeba było wprawdzie poczekać te parę lat na wyniki, jakie pod kierunkiem Łukasza Kruczka osiągają nasi skoczkowie, ale warto było. Dziś uważam, że jesteśmy niezwykle mocni nie tylko w drużynie - podkreśla były skoczek. Dodaje, że obecna forma biało-czerwonych daje duże nadzieje na dobry wynik na igrzyskach w Soczi.

Od pewnego już czasu nasi skaczą równo i powtarzalnie. Poprawili też wiele elementów technicznych. Moim zdaniem na igrzyskach może być tylko lepiej - oni przecież nie osiągnęli jeszcze szczytu formy - tłumaczy. Wiele oczywiście zależeć będzie od tego, jak mocni okażą się pozostali faworyci, ale dziś mogę powiedzieć, że mamy duże szanse na medale - zastrzega.

Krzysztof Biegun podczas pierwszej serii indywidualnego konkursu w Klingenthal uzyskał odległość 142,5 metra. Drugi był Niemiec Andreas Wellinger (132 m), a trzeci Słoweniec Jurij Tepes (134,5 m). Z powodu odwołania drugiej serii 19-letni zawodnik LKS Sokół Szczyrk utrzymał pierwsze miejsce i jest liderem klasyfikacji generalnej PŚ.

(mn)