Justyna Kowalczyk wygrała rozgrywane w Sztokholmie zawody narciarskiego Pucharu Świata w sprincie techniką klasyczną. Oprócz Polki na podium stanęły jeszcze Norweżka Marit Bjoergen i Finka Kerttu Niskanen.


Sprint w Sztokholmie rozpoczął finał Pucharu Świata, który zakończy się w niedzielę w Falun. Podopieczna Aleksandra Wierietielnego odniosła 28. zwycięstwo w karierze i po raz 61. stanęła na podium zawodów Pucharu Świata. Triumf w klasyfikacji generalnej PŚ zapewniła sobie już wcześniej.

Na starcie biegu pojawiły się wszystkie czołowe zawodniczki. Decydujące zmagania miały dramatyczny przebieg - na jednym z zakrętów wywróciła się Finka Anne Kylloenen, która w ten sposób przeszkodziła rodaczce Monie-Lisie Malvalehto. Zamieszanie doskonale wykorzystała Justyna Kowalczyk, która osiągnęła wyraźną przewagę i utrzymała ją aż do końca. Dziś wszystko szło po mojej myśli - mówiła na mecie. Lubię rywalizację przy niskiej temperaturze, miałam też doskonale przygotowane narty. Bardzo się cieszę ze zwycięstwa - podkreśliła.