Siedem z ośmiu osób zatrzymanych w środę podczas operacji antyterrorystów w Saint-Denis na północnym przedmieściu Paryża, zostało zwolnionych - podała paryska prokuratura. ​Ósmy zatrzymany - Dżawad Bendaoud, który użyczył mieszkania Abdelhamidowi Abaaoudowi, domniemanemu organizatorowi zamachów terrorystycznych 13 listopada w stolicy Francji, pozostaje w areszcie.

Siedem z ośmiu osób zatrzymanych w środę podczas operacji antyterrorystów w Saint-Denis na północnym przedmieściu Paryża, zostało zwolnionych - podała paryska prokuratura. ​Ósmy zatrzymany - Dżawad Bendaoud, który użyczył mieszkania Abdelhamidowi Abaaoudowi, domniemanemu organizatorowi zamachów terrorystycznych 13 listopada w stolicy Francji, pozostaje w areszcie.
Operacja antyterrorystów w Saint-Denis /FRANCIS PELLIER/DICOM/MINISTRY OF INTERIOR/HANDOUT /PAP/EPA

Bendaoud tłumaczył, że wynajął mieszkanie, aby "oddać przysługę" dwóm osobom, które przyjechały z Belgii i "chciały jedynie wody i móc odmówić modlitwę". Mężczyzna został skazany w 2008 roku na osiem lat więzienia za zadanie "śmiertelnych ciosów". Wyszedł na wolność w 2013 roku.

Wśród siedmiu osób, które opuściły areszt są: młoda kobieta zatrzymana na ulicy w towarzystwie Bendaouda w pobliżu miejsca ataku oraz "sześć osób, które znajdowały się w mieszkaniu w pobliżu" - podała prokuratura.

Ponad tydzień po krwawych zamachach śledczy zaczynają mieć bardziej precyzyjne rozeznanie co do składu trzech komand, składających się z kilkunastu dżihadystów, które dokonały ataków terrorystycznych w Paryżu. Jednak rola jednego z nich, Salaha Abdeslama, pozostaje niewyjaśniona. Jest on poszukiwany, głównie w Belgii. Jego brat Brahim wysadził się w powietrze w czasie zamachów.

W zamachach zginęło 130 osób. 

(mal)