Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zadeklarował, że ewentualne spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem powinno mieć miejsce w neutralnym kraju europejskim. Jako możliwe lokalizacje wskazał Szwajcarię i Austrię, nie wykluczając także Turcji. Zełenski skomentował także sytuację pola walki i wydał prognozy dotyczące możliwości rosyjskiej gospodarki.

Podczas rozmowy z dziennikarzami prezydent Wołodymyr Zełenski podkreślił, że sprawiedliwym rozwiązaniem byłoby zorganizowanie potencjalnego spotkania z Władimirem Putinem w neutralnej części Europy. Wojna toczy się w Ukrainie i na kontynencie europejskim. Zgadzamy się na Szwajcarię, Austrię - powiedział Zełenski, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Prezydent dodał, że Ukraina nie ma również zastrzeżeń do Turcji jako miejsca potencjalnych rozmów, podkreślając jej przynależność do NATO i "częściową przynależność do Europy".

Zełenski stanowczo wykluczył możliwość spotkania w Moskwie. Odnosząc się do propozycji Budapesztu, zaznaczył, że obecnie jest to "niełatwe", ponieważ Węgry nie wspierają Ukrainy podczas wojny. Nie twierdzę, że polityka Orbana była przeciwko Ukrainie, ale była przeciwko wsparciu Ukrainy - dodał prezydent.

Kontekst międzynarodowy i przygotowania do rozmów

W ostatnich dniach prezydent USA Donald Trump po spotkaniu z Zełenskim i europejskimi liderami w Waszyngtonie zapowiedział chęć zorganizowania rozmów w formacie USA-Ukraina-Rosja w możliwie najkrótszym terminie. Zełenski potwierdził, że trwają przygotowania do jego spotkania z Putinem, a następnie do rozmów trójstronnych z udziałem Trumpa.

Według kanclerza Niemiec Friedricha Merza, do spotkania Zełenskiego z Putinem może dojść w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Agencja Reuters i Politico informowały, że amerykańska administracja rozważała Węgry jako potencjalne miejsce rozmów, jednak stanowisko Zełenskiego wskazuje na preferencję dla neutralnych krajów Europy Zachodniej.

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zadeklarował, że Rosja nie wyklucza żadnych formatów rozmów dotyczących zakończenia wojny - zarówno dwustronnych, jak i trójstronnych.

Kilka słów o sytuacji Rosji

Zełenski podkreślił, że mimo trudnej sytuacji na froncie, Rosja boryka się z poważnymi problemami gospodarczymi. Sytuacja na polu walki nie jest tak zła, jak opisuje to Rosja. Jest trudna, skomplikowana. Putin ma więcej ludzi i więcej broni - to fakt. Ale jego gospodarka trzeszczy - to także fakt - powiedział Zełenski, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Według ukraińskiego prezydenta, degradacja rosyjskiej gospodarki będzie postępować. Myślę, że za rok Putin będzie miał poważne problemy, a za dwa lata będą one jeszcze większe - dodał.

Zełenski ocenił, że w tej sytuacji Rosjanie zastanawiają się, jak zakończyć wojnę, by móc ogłosić sukces na użytek wewnętrzny. Sądzę, że wymyślili sobie zwycięstwo w postaci wyjścia Ukrainy z Donbasu. To chcą sprzedać swojemu społeczeństwu jako sukces - stwierdził prezydent.

Prezydent Ukrainy przyznał, że sytuacja na froncie pozostaje trudna, ale podkreślił, że Ukraina nie zamierza rezygnować z walki o swoje terytorium. Zwrócił uwagę, że przewaga liczebna i sprzętowa Rosji nie przekłada się na szybkie postępy na polu walki.

Eksperci przyznają, że utrata przez Ukrainę obecnie utrzymywanych terytoriów w Donbasie może okazać się katastrofalna w skutkach. Pas fortec z twierdzami, jak Słowiańsk i Kramatorsk, są kluczowe dla powstrzymania marszu rosyjskich wojsk na centralną Ukrainę.