Rosyjskie samoloty cywilne i wojskowe, transportujące żołnierzy z Rosji do Syrii, nie będą mogły już korzystać z tureckiej przestrzeni powietrznej - poinformował minister spraw zagranicznych Turcji Mevlut Cavusoglu, cytowany przez agencję Reutera.

Zamknęliśmy naszą przestrzeń powietrzną również dla rosyjskich samolotów cywilnych, przewożących żołnierzy do Syrii. Decyzja została podjęta po konsultacjach z Kremlem. (...) Wydaliśmy pozwolenie na te przeloty, które obowiązywało przez trzy miesiące - do kwietnia, a następnie nie zostało przedłużone - zaznaczył Cavusoglu. Reuters przekazał wypowiedź ministra za turecką telewizją TRT Haber.

Cavusoglu podkreślił, że Ankara kontynuuje wysiłki mediacyjne na rzecz porozumienia między Ukrainą i Rosją. Prezydenci Zełenski i Putin zgodzili się, że mogliby spotkać się w Turcji, jeśli wcześniejsze rozmowy pokojowe (delegacji ukraińskiej i rosyjskiej - przyp. red.) przyniosłyby zakładany skutek - zaznaczył szef tureckiej dyplomacji.

Na temat możliwych negocjacji przywódców Ukrainy i Rosji na terytorium Turcji wypowiadał się wcześniej prezydent tego kraju Recep Tayyip Erdogan, który pozycjonuje się jako pośrednik w ukraińsko-rosyjskich negocjacjach. 29 marca, przed spotkaniem delegacji obu krajów w Stambule, Erdogan bezpośrednio zwrócił się do skonfliktowanych stron, wzywając do zawieszenia broni i poszukiwania rozwiązań dyplomatycznych.

Na początku kwietnia rząd w Ankarze zaproponował wsparcie w ewakuacji rannych z oblężonego Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy. Inicjatywa nie doszła jednak do skutku.

Zełenski: Nie boję się spotkania z Putinem

Nie boję się spotkania z prezydentem Federacji Rosyjskiej, nie mam prawa się bać, bo nasi ludzie pokazali, że niczego się nie boją. Ludzie zatrzymywali rosyjski sprzęt bojowy gołymi rękami. (...) Normalny przywódca nie ma prawa się bać, kiedy idzie o nasze państwo i niepodległość - podkreślił dziś na konferencji prasowej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Zastrzegł także, że jeśli wojska rosyjskie zdecydują się na zlikwidowanie obrońców Mariupola i zorganizują "pseudoreferenda" w "pseudorepublikach", to Ukraina wycofa się z wszelkich procesów negocjacyjnych.