„Władimirowi Putinowi zostały nie więcej niż 2-3 lata życia” – pisze brytyjski „Independent” powołując się na anonimowego rosyjskiego szpiega. Zdradza też, na co choruje prezydent Rosji.

Anonimowy oficer FSB przekazał byłemu rosyjskiemu szpiegowi Borisowi Karpichkovowi, że Putin traci wzrok i cierpi na bóle głowy. Boli go głowa i gdy pojawia się w telewizji, to potrzebuje dużych kartek papieru z tekstem swojego przemówienia, by pamiętać co ma do powiedzenia. Ma naprawdę słaby wzrok - na jednej kartce mieści się maksymalnie kilka zdań - przekazał anonimowy szpieg.

Dodał też, że kończyny Putina drżą w niekontrolowany sposób. Widać to było na filmie opublikowanym kilka tygodni temu, na którym Putin rozmawiał w ministrem obrony Siergiejem Szojgu. W trakcie niekontrolowanie drżała jego noga, prezydent trzymał się też mocno stołu.

Ponadto w internecie pojawiają się plotki, że Putin może przejść w najbliższym czasie operację, która może go "obezwładnić" na krótki czas i w tym czasie władzę może sprawować ktoś z jego zaufanych doradców.

Z kolei były urzędnik brytyjskiego wywiadu Christopher Steele twierdzi, że Putin opuszcza wiele spotkań, by się leczyć. Spotkania rady bezpieczeństwa, które mają trwać ponad godzinę, w rzeczywistości są podzielone na kilka sekcji. Ciągle towarzyszy mu zespół lekarzy - powiedział w radiu LBC.

Dodatkowo na początku tego miesiąca jeden z rosyjskich oligarchów blisko związany z Putinem miał powiedzieć, że ten jest chory na "raka krwi".