Co najmniej pięć osób zginęło, a siedem jest rannych w wyniku rosyjskiego ostrzału dzielnicy mieszkalnej w Mikołajowie na południu Ukrainy. Szef władz obwodowych Witalij Kim poinformował, że pociski trafiły obok przystanku transportu publicznego.

Co najmniej pięć osób zginęło, siedem zostało rannych po porannym ataku rakietowym na Mikołajów w południowej części Ukrainy. Miejscowe władze informują o użyciu przez Rosjan zakaźnej międzynarodowymi konwencjami amunicji kasetowej.

Jeden z rosyjskich pocisków uderzył w centrum miasta, tuż przy przystanku autobusowym.

Na krótkim, przerażającym filmie opublikowanym przez lokalne media, widać ciała kilku starszych osób, które czekały w tym miejscu na swoje linie.

Pociski kasetowe, w których zgromadzonych jest nawet do kilkuset mniejszych ładunków, uszkodziły też wszystko, co znajdowało się w pobliżu wspomnianego przystanku.

W internecie pojawiły się też zdjęcia z pierwszych momentów po wybuchu, kiedy przypadkowi przechodnie próbują ratować poszkodowanych w tym ataku.

Krótko potem - jak poinformował mer miasta - na miejsce dotarły już karetki.

Przypomnijmy, że wczoraj Mikołajów również znalazł się pod ostrzałem Rosjan. Uszkodzonych zostało kilkanaście domów, zniszczono też m.in. linie energetyczne.