Ze stoickim spokojem rzecznik Kremla odpowiedział na oświadczenie Donalda Trumpa, w którym amerykański prezydent stwierdził, że Władimir Putin "kompletnie zwariował". Dmitrij Pieskow serdecznie podziękował stronie amerykańskiej za mediacje pokojowe i wyraził troskę o zdrowie Donalda Trumpa.

Przypomnijmy: w niedzielę żołnierze Władimira Putina wystrzelili w Ukrainę cały arsenał broni dalekiego zasięgu. Celem nie były obiekty wojskowe, ale infrastruktura cywilna. Pociski spadły na kilkadziesiąt ukraińskich miast. Według aktualnego bilansu, w zmasowanym rosyjskim ataku na zabudowania cywilne w Ukrainie zginęło 12 osób, a ponad 60 zostało rannych. Wśród poszkodowanych są także dzieci.

Skala ataku wywołała poruszenie w społeczności międzynarodowej. Głos zabrał m.in. gen. Keith Kellogg, specjalny wysłannik Waszyngtonu ds. Ukrainy, który napisał: "Bezmyślne zabijanie kobiet i dzieci w ich domach nocą jest wyraźnym naruszeniem Protokołów Pokojowych z Genewy z 1977 r. mających na celu ochronę niewinnych. Te ataki są haniebne".

Oczywiście, podobne ataki stanowią ponurą rzeczywistość dla Ukraińców od lat, ale Donald Trump dopiero teraz uznał za stosowne skomentować rosyjskie działania w odpowiedniej formie.

Rzecz w tym, że Rosja uderzyła w cywilne obiekty nie po raz pierwszy i nie po raz pierwszy zrobiła to niedługo po tzw. rozmowach pokojowych. Tydzień temu Trump i Putin odbyli rozmowę telefoniczną, po której prezydent USA z dużym entuzjazmem wypowiadał się o perspektywach zawarcia pokoju między Kijowem i Moskwą. Po tym, gdy Rosja po raz kolejny zakpiła z dążeń amerykańskiej dyplomacji, Trump wybuchł na swoim profilu społecznościowym. Wcześniejsze podobne masowe ataki na infrastrukturę cywilną w Ukrainie, nazywał jednak "oczywistymi" i dodawał, że "każdy na miejscu Putina, robiłby dokładnie to samo".

Tym razem jednak coś w Trumpie pękło, gdy napisał: "Zawsze miałem bardzo dobre stosunki z Władimirem Putinem z Rosji, ale coś mu się stało. Zupełnie zwariował! Niepotrzebnie zabija wielu ludzi, i nie mówię tylko o żołnierzach. Pociski i drony są wystrzeliwane do miast na Ukrainie bez żadnego powodu".

Dmitrij Pieskow nie ma litości

W poniedziałek rzecznik Kremla komentował oskarżenia o ataki na cywilną infrastrukturę. Ze stoickim spokojem odparł, że Federacja Rosyjska "kontynuuje uderzenia w obiekty wojskowe Ukrainy, w odpowiedzi na ataki Kijowa na infrastrukturę cywilną Rosji".

A o pełnych oburzenia słowach Donalda Trumpa, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział tak:

Jesteśmy naprawdę wdzięczni Amerykanom i osobiście prezydentowi Trumpowi za pomoc w zorganizowaniu i uruchomieniu  procesu negocjacyjnego. Oczywiście, jednocześnie jest to bardzo kluczowy moment, który wiąże się oczywiście z przeciążeniem emocjonalnym absolutnie każdego, a także z takimi silnymi reakcjami emocjonalnymi.