"Przygotowujemy się do ożywienia negocjacji" - napisał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, informując, że w tym celu uda się jutro do Turcji. Jak ważne są to rozmowy, świadczy fakt, że wizytę w kraju nad Bosforem złoży też specjalny wysłannik USA ds. misji pokojowych Steve Witkoff.

Trwa ofensywa dyplomatyczna Wołodymyra Zełenskiego - po wizytach w Grecji (w niedzielę) i Francji (w poniedziałek) dziś czeka go seria spotkań w Hiszpanii. Prezydent Ukrainy liczy na to, że kolejny "silny kraj zwiększy swoje wsparcie", pomagając Ukrainie "chronić ludzkie życie i przybliżając koniec wojny".

"Pracujemy nad tym, aby spotkanie z premierem Hiszpanii (Pedro) Sánchezem zaowocowało porozumieniami, które dadzą nam większą siłę. Ukraina powinna każdego dnia odnosić korzyści w relacjach z partnerami" - przekazał ukraiński przywódca we wpisie na platformie X.

Rozmowy w Turcji

Zdecydowanie ważniejszy wydaje się jednak kolejny punkt jego zagranicznego tournée - ukraiński prezydent poinformował bowiem, że jutro uda się do Turcji. "Przygotowujemy się do ożywienia negocjacji i opracowaliśmy rozwiązania, które zaproponujemy naszym partnerom" - napisał.

"Zrobienie wszystkiego, co możliwe, aby przybliżyć koniec wojny, jest najwyższym priorytetem Ukrainy. Pracujemy również nad przywróceniem wymiany jeńców wojennych i sprowadzeniem naszych jeńców do domu" - podkreślił.

O wadze rozmów w Turcji świadczy fakt, że - jak podała agencja Reutera, powołując się na informatora - kraj ten odwiedzi jutro również specjalny wysłannik USA ds. misji pokojowych Steve Witkoff.

Wcześniej, w sobotę, agencja Interfax-Ukraina przekazała, że sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Rustem Umierow przeprowadził w Turcji i Zjednoczonych Emiratach Arabskich, przy wsparciu partnerów, konsultacje w sprawie wznowienia procesu wymiany i uwalniania Ukraińców z rosyjskiej niewoli.

"W wyniku tych negocjacji strony zgodziły się na powrót do porozumień stambulskich. Dotyczy to uwolnienia 1200 Ukraińców" - napisał w oświadczeniu Umierow.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował, odnosząc się do informacji o rozmowach w Turcji, że przedstawiciele Rosji nie wezmą udziału w spotkaniu. Rosja pozostaje otwarta na negocjacje. To stanowisko jest dobrze znane w Waszyngtonie, Stambule i w Kijowie - przekonywał. Rzecznik Kremla zapowiedział, że Rosja będzie oczekiwać na rezultaty rozmów w Turcji, a rosyjski przywódca Władimir Putin jest "otwarty na rozmowę", choć obecnie nie zaplanowano jego z spotkania z przedstawicielami USA.

Negocjacje utknęły w martwym punkcie

Należy zauważyć, że rozmowy w sprawie zawieszenia broni w Ukrainie utknęły w martwym punkcie. Stało się to po tym, jak w połowie października odwołano spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem w Budapeszcie.

Brytyjski dziennik "Financial Times" informował wówczas, że spotkanie anulowano ze względu na rosyjskie żądania dotyczące Ukrainy. Według gazety amerykańska administracja uznała, że Moskwa nie jest gotowa do kompromisu, a dalsze rozmowy nie mają sensu bez realnej woli negocjacji ze strony Kremla.