Pożar składu paliwa w Sewastopolu na okupowanym przez Rosjan Krymie. Według wstępnych ustaleń pożar został spowodowany przez bezzałogowy statek powietrzny, najpewniej ukraińskiego drona. Nikt nie został ranny.

Rosyjski gubernator Sewastopola Michaił Razwożajew poinformował w Telegramie, że według pierwszych ustaleń pożar został wywołany przez uderzenie drona. 

Pożar objął powierzchnię około 1000 metrów kw. Na miejscu pracowało 18 zastępów straży pożarnej.

Władze w Kijowie nie odniosły się oficjalnie do tych informacji. Wicepremier Ukrainy Mychajło Fedorow zamieścił jednak na Telegramie zdjęcia płonącego składu z dopiskiem: "Sewastopol. Przygotowanie do sezonu wakacyjnego. Dzień dobry".

Wybuch w Sewastopolu to "kara boska" za rosyjski ostrzał Humania, w wyniku którego zginęły 23 osoby - powiedział natomiast Andrij Jusow, przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR). Jak dodał, "ta kara będzie długotrwała".

Wskutek wybuchu w Sewastopolu zniszczonych zostało ok. 10 zbiorników z produktami naftowymi o łącznej pojemności ok. 40 tys. ton - poinformował Jusow, cytowany przez portal RBK-Ukraina.

Te produkty naftowe miały być wykorzystane na potrzeby rosyjskiej Floty Czarnomorskiej - przekazał.

Polecił wszystkim mieszkańcom Krymu, by w najbliższym czasie nie przebywali w okolicy obiektów wojskowych i innych obiektów wykorzystywanych przez armię rosyjską.