Kolejny grób z ciałami cywilów odkryto w rejonie Buczy w obwodzie kijowskim Ukrainy - poinformował szef policji obwodu Andrij Niebytow. Siedem ciał spoczywało w grobie koło wsi Myrocke, gdzie w marcu znajdowały się pozycje wojsk rosyjskich.

Rosjanie torturowali siedmiu cywilów, a potem z okrucieństwem zabili ich strzałami w głowę. Zbiorowy grób znaleziono dzisiaj na pozycjach wojsk Federacji Rosyjskiej obok wsi Myrocke, w rejonie (odpowiednik powiatu- przyp. RMF FM) buczańskim - poinformował Niebytow.

W komunikacie na Facebooku szef policji napisał, że zabici mieli związane ręce i przestrzelone kolana. Trwają prace nad ustaleniem tożsamości zamordowanych ludzi.

3 czerwca ukraińskie władze poinformowały, że na terytorium obwodu kijowskiego, gdzie w marcu znajdowały się wojska rosyjskie, znaleziono po ich wycofaniu ciała 1314 zabitych cywilów.

Niestety, wciąż natrafiamy na takie straszne znaleziska. (...) Cywil z okolic Borodzianki został zastrzelony przez rosyjskich żołnierzy, gdy próbował wziąć produkty żywnościowe z samochodu. Ludzie zamordowani w obwodzie kijowskim nie mieli niczego wspólnego z jakimikolwiek formacjami wojskowymi. Większość z nich zginęła od strzałów z broni palnej - przekazał Niebytow, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Szef regionalnej policji dodał, że w obwodzie kijowskim pracuje ponad 300 grup dochodzeniowo-śledczych, badających przypadki rosyjskich zbrodni wojennych.

W sumie w całym kraju policja prowadzi już 12 tysięcy śledztw w sprawie śmierci cywilów. Do tej pory nie udało się zidentyfikować 1200 ofiar. Jak dodają śledczy, przyczyny śmierci cywilów na Ukrainie są różne. Wielu z nich zginęło w innych okolicznościach niż ostrzały artyleryjskie, rakietowe czy moździeżowe.