To, czy Niemcy zdecydują się w końcu na przekazanie swoich czołgów, jest kwestią wagi krytycznej i może zmienić sytuację na Ukrainie - powiedział w środę w wywiadzie dla CNN premier Mateusz Morawiecki. Ocenił, że Niemcy zwlekają z pomocą, bo wielu polityków "nadal osadzonych jest w poprzedniej epoce".

Morawiecki odpowiedział w ten sposób podczas rozmowy z Richardem Questem w Davos na pytanie o postawę Niemiec wobec dostaw czołgów Leopard 2 na Ukrainę. Jak powiedział, polski rząd jako pierwszy zaoferował przekazanie tych czołgów i "teraz zachęcamy i inspirujemy innych, w szczególności Niemców, aby dali z siebie wszystko". Dodał przy tym, że ważniejsza od samego zezwolenia Berlina dla reeksportu czołgów, jest kwestia, czy Niemcy sami wyślą własne maszyny.

"Osadzeni w poprzedniej epoce"

Nie chodzi tylko o zezwalanie lub nie zezwalanie, na pozwolenie czy nie pozwolenie. Krytycznie ważną kwestią jest to, czy Niemcy w końcu dadzą swoją część ciężkich i nowoczesnych czołgów. I to jest główne pytanie. Te 14 (polskich) dodatkowych czołgów do 250 już przekazanych nie zmienia gry. Ale gdyby Francja, a zwłaszcza Niemcy i niektóre inne kraje dały po 20-30 czołgów, to mogłoby to coś zmienić - powiedział premier.

Ocenił przy tym, że zwłoka Niemców wynika z tego, że "wielu niemieckich polityków jest nadal osadzonych w poprzedniej epoce" i postawili wszystko na jedną kartę, stawiając na gaz z Rosji.

Włożyli wszystko do jednego worka zwanego rosyjskim gazem. A ten jest teraz pełen, ale to, co jest w worku, nie jest w najlepszym stanie. A teraz muszą wymyślić siebie na nowo. I dlatego stopniowo tak się wahają i zwlekają i nie wspierają w pełni - mówił Morawiecki.

Niemieckie ultimatum w sprawie Leopardów

W środę "Wall Street Journal", powołując się na przedstawiciela niemieckich władz, poinformował, że Niemcy nie pozwolą swoim sojusznikom na dostarczenie czołgów Leopard do Ukrainy, dopóki USA nie zgodzą się wysłać swoich czołgów.

Członkowie NATO mają ponad 2 tys. wyprodukowanych w Niemczech czołgów Leopard - uznawanych za jedne z najbardziej zaawansowanych na świecie.

Kilka państw europejskich, w tym Polska, Finlandia i Dania, zapowiedziało już, że jeśli dostaną zgodę od Niemiec, są gotowe wysłać swoje Leopardy do Ukrainy. Wielka Brytania zapowiedziała, że wyśle 14 czołgów Challenger 2.

Według "Wall Street Journal" Berlin da "zielone światło" ws. dostarczenia Leopardów dopiero po tym, jak USA zgodzą się wysłać do Ukrainy swoje czołgi bojowe.

Premier o KPO: Pożyjemy, zobaczymy

W rozmowie z CNN polski premier mówił także o KPO. Pytany o perspektywy odblokowania dla Polski środków z Krajowego Planu Odbudowy za pomocą nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, Morawiecki stwierdził, że jest "ostrożnym optymistą" w tej kwestii, "jak już prezydent to podpisze". Na sugestię, że prezydent Andrzej Duda może zawetować ustawę, premier odrzekł, że czas to pokaże.

Jak to mówią, pożyjemy, zobaczymy. To oczywiście jego prerogatywa - zaznaczył.

Morawiecki odrzucił też sugestię Questa, że sondaże wskazują na prawdopodobną utratę władzy przez PiS, a także że polską gospodarkę czeka recesja.

Ma pan chyba złe notatki. Ostatni rok to (...) 4,5-5 proc. wzrostu PKB, w tym roku 1-2 proc. wzrostu. Wiem, że Niemcy czeka recesja, pewnie Włochy, może Wielką Brytanię, ale nie Polskę. Mamy najniższy poziom bezrobocia w historii, to jest nasze ogromne osiągnięcie, a dług publiczny jest pod kontrolą. Deficyt budżetowy jest jak najbardziej pod kontrolą - powiedział.