W wyzwolonej miejscowości Husariwka w rejonie iziumskim na wschodzie Ukrainy odnaleziono kolejne ciała cywilów, zamordowanych przez rosyjskie wojska podczas okupacji. Pojawiają się też doniesienia o osobach zaginionych - przekazała w piątek agencja Interfax-Ukraina.

W Husariwce, w piwnicy jednego z domów, odnaleziono spalone szczątki trojga cywilów. Zbrodni dokonały rosyjskie wojska - poinformowała w czwartek wieczorem na Telegramie charkowska prokuratura obwodowa. W piątek lokalna policja podała, że wśród zamordowanych było dziecko. "Zidentyfikowano ślady świadczące o długotrwałym torturowaniu tych osób. Ludzie zostali spaleni żywcem. (...) Ich tożsamość jest ustalana" - przekazano.

Na posesji, gdzie znaleziono ciała, miało znajdować się dowództwo rosyjskich wojsk.

Mieszkańcy giną bez wieści

Pojawiły się również doniesienia o kolejnych ofiarach w Husariwce - o torturowanym mężczyźnie ze związanymi rękami, którego zastrzelono z broni palnej, a także o trzyosobowej rodzinie (mężczyzna, kobieta i trzyletnie dziecko), zabitej w samochodzie w rezultacie ostrzału artyleryjskiego. Niektórzy mieszkańcy Husariwki mieli zaginąć bez wieści.

"Podczas okupacji rosyjscy żołnierze zachowywali się w cyniczny i brutalny sposób. Zabierali samochody i mienie cywilów, zabraniali ludziom wychodzić z domów. (...) Wszyscy mordercy, kaci i gwałciciele zostaną sprawiedliwie osądzeni" - zapowiedziała policja obwodu charkowskiego.

Wieś Husariwka w rejonie iziumskim w obwodzie charkowskim została wyzwolona przez ukraińskie wojska 4 kwietnia.

Na terytoriach Ukrainy, które od końca lutego do przełomu marca i kwietnia znajdowały się pod rosyjską okupacją, żołnierze najeźdźcy dopuścili się licznych zbrodni na ludności cywilnej. Najwięcej tego rodzaju doniesień napłynęło w ostatnich dniach z obwodu kijowskiego. W miastach Bucza, Irpień, Borodzianka i Hostomel rosyjskie wojska zamordowały kilkaset osób, z czego co najmniej około 400 w Buczy. Dokładna liczba ofiar wciąż jest ustalana.