Waszyngton i Moskwa dążą do osiągnięcia porozumienia ws. zakończenia wojny w Ukrainie, które utrwaliłoby okupację przez Rosję części terytoriów zajętych w czasie inwazji, a także wyrzuciłoby ukraińskie wojska z części ziem, nad którymi mają kontrolę. Taką informacją, powołując się na osoby zaznajomione ze sprawą, przekazał Bloomberg.
Porozumienie ma poprzedzić planowane na przyszły tydzień spotkanie prezydentów Donalda Trumpa i Władimira Putina.
Stany Zjednoczone starają się, aby umowę poparła Ukraina i jej europejscy sojusznicy. Na dziś wszystko stoi jednak na grząskim gruncie.
Putin żąda, aby Ukraina uznała pełną aneksję Krymu i Donbasu (zaanektowany nielegalnie w 2014 r.). Wymagałoby to od prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego wydania rozkazu wycofania wojsk z części obwodów ługańskiego i donieckiego, które wciąż pozostają w rękach Kijowa.
Dla Rosji oznaczałoby to zwycięstwo, którego armia nie była w stanie osiągnąć militarnie od 24.02.2022 r. - pisze Bloomberg.
Portal dodaje, że taki wynik byłby znaczącym sukcesem Putina, który od dawna zabiegał o bezpośrednie negocjacje z USA ws. zakończenia wojny, którą sam wywołał. Tym samym odsunąłby od sprawy Ukrainę i jej sojuszników w Europie. Zełenski ryzykuje, że zostanie postawiony przed sytuacją "decydujesz się lub nie" odnośnie utraty terytorium. Europa z kolei boi się, że zostanie zostawiona z koniecznością pilnowania zawieszenia broni, podczas gdy Putin będzie odbudowywał swoje siły.
Bloomberg uszczegóławia, że w ramach omawianego obecnie porozumienia Rosja wstrzyma ofensywę w obwodach chersońskim i zaporoskim na Ukrainie wzdłuż obecnych linii frontu. Źródła portalu zastrzegają jednak, że warunki i plany umowy są wciąż płynne i mogą się zmienić.
Nie wiadomo na przykład, czy Moskwa jest gotowa oddać jakiekolwiek tereny, które obecnie okupuje, w tym największą w Europie elektrownię jądrową w Zaporożu.
Jak na razie, doniesień nie skomentował ani Biały Dom, ani Kreml. Kijów odmówił komentarza.
Źródło Bloomberga twierdzi, że celem porozumienia jest zamrożenie wojny oraz utorowanie drogi zawieszeniu broni i rozmowom na temat ostatecznego rozwiązania pokojowego. USA naciskały wcześniej na Rosję, by najpierw zgodziła się na bezwarunkowe zawieszenie broni, tworząc przestrzeń do negocjacji w sprawie końca trwającego czwarty rok konfliktu.
W piątek Putin rozmawiał telefonicznie z prezydentem Chin Xi Jinpingiem i premierem Indii Narendrą Modim, a także z przywódcami Republiki Południowej Afryki, Uzbekistanu, Kazachstanu i Białorusi, aby podzielić się szczegółami swojego spotkania z wysłannikiem Trumpa, Stevem Witkoffem, do którego doszło 6 sierpnia w Moskwie.
Od lutego prezydenci USA i Rosji sześciokrotnie rozmawiali ze sobą przez telefon, a Witkoff pięć razy spotkał się z Putinem w Rosji. Donald Trump wielokrotnie wyrażał frustrację z powodu odmów Putina dot. zawieszenia broni.
Równocześnie Ukraina zabiegała o gwarancje bezpieczeństwa, aby zapewnić utrzymanie rozejmu i wzywała sojuszników do wywierania presji na rosyjską gospodarkę poprzez sankcje. Trump jak dotąd nie podjął żadnych bezpośrednich działań przeciwko Moskwie, choć w tym tygodniu podwoił cła na indyjskie towary do 50 proc. jako sankcję za zakupy rosyjskiej ropy. Zażądał też, aby Putin zgodził się na zawieszenie broni do piątku, w przeciwnym razie Stany Zjednoczone nałożą cła na kraje kupujące rosyjską ropę.
Sam Putin wielokrotnie podkreślał, że jego cele wojenne pozostają niezmienne. Chce, by Kijów stał się neutralny i zrezygnował z ambicji członkostwa w NATO, pogodził się z utratą Krymu oraz obwodów: donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego.
Zgodnie z konstytucją Ukraina nie może odstąpić swojego terytorium. Jej władze oświadczyły, że nie uznają rosyjskiej okupacji ani aneksji swoich ziem.
Bloomberg wskazuje, że wciąż nie wiadomo, czy Putin zgodziłby się wziąć udział w trójstronnym spotkaniu z Trumpem i Zełenskim w przyszłym tygodniu.
Rosjanin powiedział dziennikarzom w czwartek, że nie sprzeciwia się spotkaniu z Zełenskim w odpowiednich warunkach, choć stwierdził, że teraz ich nie ma.
Również w czwartek Donald Trump poinformował, że jest gotów spotkać się z Putinem, nawet jeśli ten nie będzie chciał spotkać się z Zełenskim. Nie lubię długiego oczekiwania - powiedział Trump reporterom w Gabinecie Owalnym. Chcieliby się ze mną spotkać, a ja zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby powstrzymać zabijanie - dodał.


