Michał Kobosko ogłosił, że nie zamierza ubiegać się o stanowisko przewodniczącego partii Polska 2050 w nadchodzących styczniowych wyborach – informuje Onet. Informację tę przekazał członkom ugrupowania w specjalnym liście.
- Więcej informacji z Polski i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl
W liście skierowanym do członków Polski 2050 - którego treść ujawnia Onet - Michał Kobosko podkreślił, że jego decyzja jest wynikiem głębokich przemyśleń oraz licznych konsultacji z regionalnymi strukturami partii. "Chcę Was poinformować, że nie będę startować w styczniowych wyborach na Przewodniczącego naszej partii" - napisał Kobosko, wyjaśniając, że rozważał tę decyzję przez wiele tygodni.
Polityk zaznaczył, że choć teoretycznie możliwe jest łączenie funkcji szefa partii z mandatem posła do Parlamentu Europejskiego, w przypadku Polski 2050 sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana. "Dotyczy to organizacji politycznych operujących w realiach bardziej stabilnych i przewidywalnych niż nasza. Obowiązki szefa PL2050 przez co najmniej najbliższe dwa lata do wyborów to nie 100, lecz 200 proc. pełnego zaangażowania" - podkreślił.
W swoim liście Kobosko nie szczędził gorzkich słów pod adresem obecnej sytuacji w ugrupowaniu. Zwrócił uwagę na brak transparentności i wiedzy wśród członków partii na temat funkcjonowania centrali oraz popełnionych błędów. "Wiem dobrze, co dzieje się dziś wewnątrz naszej organizacji. Z rozmów z naszymi strukturami widzę jednak, że w partii nie ma pełnej wiedzy ani zrozumienia, jak funkcjonowała nasza centrala, jakie błędy i wypaczenia zostały popełnione. I co realnie trzeba dziś zmienić, byśmy mieli szansę istnieć znacznie dłużej niż do wyborów w roku 2027" - napisał.
Przyznał, że od czasu objęcia przez niego mandatu w Parlamencie Europejskim władza w partii została de facto skupiona w jednych rękach. "Od lata 2024, gdy zostałem jedynym przedstawicielem PL2050 w PE, przestałem pełnić rolę w Zarządzie Krajowym naszej partii. Obowiązki I wiceprzewodniczącej partii przejęła po mnie Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Od tego momentu władza w partii stała się w praktyce jednoosobowa. Tak, partia ma Przewodniczącego i Zarząd Krajowy, ale władza została w pełni skoncentrowana w jednych rękach. Nie oceniam, stwierdzam tylko fakt - powszechnie znany w centrali, niekoniecznie znany i uświadomiony w regionach" - zaznaczył Kobosko.
W liście nie zabrakło również odniesienia do obecnej pozycji partii na scenie politycznej. Kobosko nie ukrywał, że Polska 2050 znajduje się w głębokim kryzysie. "Gdzie dziś jesteśmy, widać gołym, nieuzbrojonym okiem. Szorujemy po dnie w sondażach, mamy osłabione i zdemotywowane struktury, programowo jesteśmy rozwodnieni i nierozpoznawalni. I dlatego potrzebna jest nam Zmiana totalna na szczytach naszej partii. Zerwanie z tym, co było - i jak było" - napisał.


