Steve Witkoff przybył w środę do Moskwy. Specjalny wysłannik Stanów Zjednoczonych został powitany na lotnisku przez Kiriłła Dmitriewa, dyrektora generalnego Rosyjskiego Funduszu Bezpośrednich Inwestycji. Przed południem rosyjskie media podały, że Amerykanin spotkał się z Władimirem Putinem. Efekty rozmowy nie są jeszcze znane.

W środę rano do Moskwy przybył specjalny wysłannik Stanów Zjednoczonych Steve Witkoff. Na lotnisku powitał go Kiriłł Dmitriew, dyrektor generalny Rosyjskiego Funduszu Bezpośrednich Inwestycji. To zaufany człowiek Władimira Putina, który wcześniej, w lutym, brał udział w rosyjsko-amerykańskich rozmowach nt. wojny w Ukrainie w Arabii Saudyjskiej.

Przed południem rosyjskie media podały, że Amerykanin spotkał się z rosyjskim przywódcą; efekty rozmowy nie są jeszcze znane. Prezydenckie biuro prasowe przekazało, że rosyjski przywódca przyjął swojego rozmówcę na Kremlu. Nie wiadomo, jak długo potrwa jego wizyta w rosyjskiej stolicy.

Steve Witkoff, jeden z najbliższych współpracowników amerykańskiego prezydenta, wielokrotnie spotykał się w Moskwie z rosyjskim prezydentem, lecz jak dotąd rozmowy te nie przyniosły przełomu w sprawie zakończenia wojny przeciwko Ukrainie. Uważany za zwolennika powrotu do robienia interesów z Rosją, specjalny wysłannik USA był krytykowany za powielanie tez i narracji Kremla oraz za niekorzystanie w Moskwie z amerykańskiej ochrony wywiadowczej.

Kluczowe rozmowy w Moskwie

Donald Trump powiedział we wtorek, że od dzisiejszych rozmów Steve'a Witkoffa w Moskwie zależy, czy nałoży sankcje i cła na Rosję i państwa kupujące od niej ropę naftową. Prezydent Stanów Zjednoczonych zauważył, że "nigdy nie mówił o wysokości ceł, jakie zamierza nałożyć" i dodał, że decyzję podejmie po rozmowach w rosyjskiej stolicy.

Należy zauważyć, że do spotkania w Moskwie dojdzie na dwa dni przed wyznaczonym przez amerykańskiego prezydenta terminem ultimatum. 29 lipca Trump zapowiedział, że nałoży nowe sankcje na Rosję za 10 dni, jeśli w tym czasie Moskwa nie poczyni kroków, zmierzających do zawarcia porozumienia o zakończeniu wojny. Ultimatum to upływa w piątek.

Reuters, powołując się na trzy źródła zbliżone do Kremla, informował wcześniej, że prezydent Rosji Władimir Putin nie zamierza ugiąć się pod ultimatum gospodarza Białego Domu, a Rosjanie nie uważają, że nowe sankcje USA oznaczać będą dla nich katastrofę.