Armia rosyjska kontynuuje ofensywę w Charkowie. Znów doszło tam do ataków na osiedla mieszkaniowe. W Donbasie głównymi miejscami walk pozostają Rubiżne i Nyżne - podał sztab generalny Ukrainy. Obrońcy Mariupola twierdzą, że kończy im się amunicja. Przygotowują się do ostatniej walki o miasto. Dziennikarze śledczy informują o czystkach w rosyjskim FSB. Pod Moskwą doszło do pierwszego spotkania szefa rządu unijnego kraju z Władimirem Putinem. Unia Europejska przygotowuje kolejny pakiet sankcji. Oto najważniejsze informacje dotyczące 47. dnia rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Rosjanie nacierają na wschodnią Ukrainę. Zdaniem ukraińskiej armii głównym obszarem walk są miasta Nyżne i Rubiżne. Szef władz obwodowych Sierhij Hajdaj przekazał, że w obwodzie ługańskim nie ocalał żaden obiekt infrastruktury krytycznej. Dowodem na rosyjską ofensywę w tym regionie jest nagranie, które pokazuje ogromną chmurę czerwonego dymu unoszącą się nad miastem Rubiżne po ostrzale cysterny z kwasem azotowym.

W najbliższych dniach może dojść do decydującego starcia o Mariupol. Tak przynajmniej twierdzą ukraińscy żołnierze, którzy w zachowanym w pesymistycznym tonie poście na Facebooku przekazali, że kończy im się amunicja do walki. "Pozostała nam tylko walka wręcz. Oznacza to dla części z nas śmierć, a dla pozostałych niewolę" - stwierdzili.

Tam, gdzie działań wojennych jest obecnie nieco mniej - w obwodzie kijowskim - każdy dzień przynosi nowe informacje o okrutnych zbrodniach, jakich dokonali Rosjanie. Dziś doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko potwierdzi, że we wsi Buzowa odnaleziono masowy grób z ciałami zabitych cywilów.

Prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa przekazała z kolei w poniedziałek informację, że do tej pory w obwodzie kijowskim znaleziono 1222 ciała cywilów zabitych przez rosyjskie wojska.

Ci, którzy przetrwali rosyjską okupację powoli wracają do splądrowanych przez Rosjan domów. Z ich relacji wynika, że żołnierze zabierają wszystko, co się da - od sprzętu RTV i AGD po alkohol czy kolekcję starych monet.

Poniedziałek przyniósł też nowe informacje na temat Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Dziennikarz portalu śledczego Bellingcat potwierdził, że szef rosyjskiego wywiadu zagranicznego został przeniesiony do aresztu, a 150 innych osób, które było zaangażowane w działania na Ukrainę została objęta "czystką". Zdaniem dziennikarza znaczna ich część nie pracuje już w FSB.

Na początku nowego tygodnia doszło też do pierwszego spotkania szefa rządu unijnego państwa od początku rosyjskiej inwazji z Władimirem Putinem. Do Rosji pojechał kanclerz Austrii Karl Nehammer. Polityk tłumaczył, że chciał bezpośrednio odnieść się do okropności wojny w centrum władzy Federacji Rosyjskiej. Powiedział, że z Putinem rozmawiał m.in. o Buczy. Spotkanie skrytykował premiera Mateusza Morawieckiego. Zdaniem szefa rządu "nie powinno się dyskutować ze zbrodniarzami".

Komisja Europejska przygotowuje kolejny pakiet sankcji. Litewski minister spraw zagranicznych przekazał, że w propozycji ma się znaleźć "opcja naftowa".