Policja ma wymierzać grzywny do dwóch tysięcy złotych za stadionowe wykroczenia. Taki zapis znalazł się w przyjętej przez rząd specustawie o bezpieczeństwie imprez masowych. Równocześnie kibice na ligowych stadionach będą mogli zasmakować w niskoprocentowym piwie.

Kibic dostanie mandat za wniesienie niebezpiecznych przedmiotów - np. rac i petard, za zakrywanie twarzy, niewykonanie polecenia ochrony i policji, a nawet za zmianę miejsca i sektora. Premier przekonuje, że wysoki mandat już na stadionie ma odstraszać.

Uważam, że każdy chuligan zastanowi się 10 razy zanim dokona wykroczenia, o którym wie, że natychmiast będzie musiał zapłacić 2 tysiące złotych albo trafi sądu - dodaje szef rządu.

By nie był to jednak martwy przepis, na stadionach muszą pojawić się znaczne siły policyjne - przyznaje Tusk, bo przecież ochrona nie może wystawiać mandatów. Gdy trzeba będzie, policja ma też przerywać mecze. Premier grozi również, że kluby bez systemu identyfikacji kibiców, nie zostaną dopuszczone do rozgrywek. Dla prawdziwych kibiców, poza kijami jest jednak także marchewka - na ligowe stadiony wróci niskoprocentowe piwo.