Policjanci z Katowic zatrzymali 20-letniego mężczyznę. To prawdopodobnie główny organizator handlu dopalaczami w tym mieście. Po fali zatruć "Mocarzem" do policyjnych aresztów trafiło już 13 osób, które zajmowały się dystrybucją i handlem dopalaczami.

Mężczyzna od soboty był poszukiwany. Został zatrzymany, kiedy jechał taksówką. W chwili zatrzymania miał przy sobie dopalacze.

Policja twierdzi, że to on organizował handel narkotykami w mieszkaniu przy ulicy Opolskiej w Katowicach. W tym samym mieszkaniu w sobotę zatrzymane zostały dwie inne osoby, które po przedstawieniu zarzutów prokuratura wczoraj wypuściła na wolność.

Funkcjonariusze przechwycili także zaadresowane do zatrzymanego 20-latka przesyłki kurierskie. W paczkach również były dopalacze.

Prokuratura Generalna chce poznać skalę problemu

Prokuratura Generalna zwróciła się do wszystkich jednostek w kraju o informacje na temat postępowań w związku z handlem i zatruciami dopalaczami - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Te dane mają zostać przesłane do Warszawy do początku przyszłego tygodnia.

Prokuratura Generalna chce poznać skalę takich postępowań w całym kraju. Po pierwsze - ile jest teraz toczących się śledztw, w których przewijają się dopalacze. Po drugie - ile osób usłyszało zarzuty i jakie to są zarzuty. Kolejna rzecz - to wiedza na temat środków zapobiegawczych - między innymi aresztów - dla podejrzanych.

Na to być materiał poglądowy, czy rzeczywiście w ostatnim czasie tego rodzaju przestępczość wzrosła.

Tymczasem prokuratorzy skarżą się, że "organy ścigania nie mają wystarczających narzędzi do walki ze sprzedażą dopalaczy". Największym problemem jest przede wszystkim fakt, że skład dopalaczy cały czas się zmienia. Na przykład środek, który  jest na ustawowej liście zakazanych substancji, po niewielkiej modyfikacji proporcji składników już się na nią nie łapie - więc jego sprzedawcy nie można traktować jak dilera narkotykowego. Wiele spraw też do prokuratury po prostu nie trafia.

Wiceszef MSW Grzegorz Karpiński zapowiedział, że Polska poprosiła o pomoc w walce z dopalaczami Interpol i Europol.

Specjalną infolinię dotyczącą dopalaczy uruchomił GIS. Numer to 800 060 800.

Już blisko 250 osób zatrutych dopalaczami

W ciągu ostatnich dni w województwie śląskim dopalaczami zatruło się blisko 250 osób. W poniedziałek wieczorem takich przypadków było 204. Od czwartku do wtorku rano odnotowano 247 zatruć, najwięcej w Katowicach - 194. W Częstochowie było ich 29, w Sosnowcu - 21, w Bielsku-Białej - 3.

Dwie osoby przebywające w szpitalach nadal są w stanie krytycznym.

Śląska policja zatrzymała dotąd 9 osób, które zajmowały się dystrybucją i handlem środkiem narkotycznym o nazwie "Mocarz", 3 z nich zostały aresztowane.

Przezwyciężył nałóg. "Nie palcie, nie warto"

Jak groźne są dopalacze, przekonał się Piotr z Katowic. Ten 28-latek opowiadał reporterowi RMF FM, że marihuanę zapalił po raz pierwszy, gdy miał 13-14 lat. Uzależnił się od niej. Potem przyszedł czas na dopalacze. Palił je ponad 4 lata. Od prawie roku nie pali. Udało mu się dzięki pomocy bliskiej osoby.

W domu zapaliłem, kręcę papierosy maszynką. Zostało trochę zielonego w maszynce, narzeczona zrobiła sobie papierosa i jak zobaczyłem co jej się zaczyna dziać - to mnie powstrzymało. Była w takim stanie, że sam nie wiedziałem, czy wzywać pogotowie - mówił.

Tym, którzy się wahają mówi krótko: Nie palcie. Nie warto.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE:

"Dopalaczowe" statystyki. Przerażają

Co zrobić, gdy dziecko zażywa dopalacze? 5 rzeczy, które musisz wiedzieć

(j.)