Państwa Unii Europejskiej nie powinny uznać wyniku referendum na Krymie i zgadzać się na przyłączenie półwyspu przez Rosję. Tak uważa aż dwie trzecie pytanych przez Instytut Badania Opinii Homo Homini na zlecenie portalu Interia.pl. Odmiennego zdania jest 14 procent ankietowanych.

W niedzielę odbyło się referendum na temat przyłączenia Krymu do Federacji Rosyjskiej. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się - według oficjalnych wyników - 96,77 procent uczestników plebiscytu. Frekwencja wyniosła 83,1 procent. Dzień po referendum parlament w Symferopolu przyjął uchwałę o niepodległości Republiki Krymu i zwrócił się do władz w Moskwie o przyjęcie w skład FR.


Wystąpił też o to Sewastopol, który jest główną bazą Floty Czarnomorskiej FR i który formalnie nie należy do Autonomicznej Republiki Krymu, lecz podlega bezpośrednio władzom w Kijowie na prawach obwodu. W czasach ZSRR Sewastopol również nie wchodził w skład obwodu krymskiego i podlegał bezpośrednio władzom w Moskwie.

Władze Ukrainy i Zachód nie uznały wyników referendum, a przyłączenie Półwyspu Krymskiego do Rosji oceniły jako aneksję.

RMF FM/ Interia.pl