Rosja ma na Ukrainie kilka tysięcy żołnierzy oraz setki czołgów i pojazdów opancerzonych - powiedział w Newport cytowany przez Reutera anonimowy przedstawiciel NATO. Ponadto przy granicy z Ukrainą rozmieszczonych zostało około 20 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Wcześniej Sojusz informował, że na Ukrainie przebywa "dobrze ponad tysiąc" rosyjskich wojskowych.

Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen mówił wcześniej, po przybyciu do Walii na szczyt Sojuszu, że Rosja atakuje Ukrainę, i podkreślał, że NATO podejmie ważne decyzje, by przeciwstawić się zagrożeniom.

Stoimy w obliczu dramatycznej zmiany sytuacji w dziedzinie bezpieczeństwa. Na wschodzie Rosja atakuje Ukrainę. Na południowym wschodzie widzimy rosnącą w siłę organizację terrorystyczną, która popełniła straszne zbrodnie. Na południu widzimy przemoc, brak bezpieczeństwa i niestabilność - powiedział Rasmussen dziennikarzom po przybyciu do Newport.

Na szczycie podejmiemy ważne kroki, by przeciwstawić się tym zagrożeniom i wzmocnić obronę członków Sojuszu - dodał i zapowiedział, że "w tym celu przyjęty zostanie Plan Działań na rzecz Gotowości".

Zapytany o plan zawieszenia broni na Ukrainie, przedstawiony dzień wcześniej przez prezydenta Rosji Władimira Putina, Rasmussen powiedział, że NATO popiera wysiłki mające na celu znalezienie pokojowego rozwiązania konfliktu, ale liczy się to, co dzieje się na miejscu. I niestety wciąż jesteśmy świadkami destabilizowania przez Rosję sytuacji na wschodniej Ukrainie - zaznaczył.

Zapowiedział również, że w czasie walijskiego szczytu Sojusz ogłosi konkretne plany wzmocnienia partnerstwa i współpracy z Ukrainą.

Kijów: W walkach na wschodzie zginęło 837 żołnierzy

Ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony poinformowała dzisiaj, że liczba ukraińskich żołnierzy poległych w walkach z prorosyjskimi separatystami i oddziałami armii Federacji Rosyjskiej we wschodniej Ukrainie wzrosła do 837, a 3044 wojskowych zostało rannych.

Rzecznik RBNiO Andrij Łysenko poinformował również, że władze wojskowe wciąż ustalają straty poniesione w Iłowajsku w okolicach Doniecka, gdzie w ostatnich dniach sierpnia oddziały ochotnicze Ukrainy zostały rozbite i otoczone przez przeciwnika. Gromadzimy dane o wojskowych, których los pozostaje na razie nieznany. Jak tylko te informacje zostaną zebrane, z pewnością je opublikujemy - dodał.

Według RBNiO, tylko w ciągu ostatniej doby Ukraińcy zlikwidowali ponad 120 rebeliantów i wojskowych rosyjskich, którzy - jak powiedział Łysenko - "zabłądzili" na Ukrainie.

Ostrzegł równocześnie, że sytuacja w strefie konfliktu we wschodnich obwodach pozostaje napięta, i przyznał, że Ukraina obawia się kolejnego ataku ze strony Rosji. Wiarygodność aktywizacji działań zbrojnych jednostek wojskowych Federacji Rosyjskiej i bandytów (separatystów - przyp. red.) w obwodzie ługańskim i w południowych rejonach obwodu donieckiego jest bardzo wysoka - oświadczył.