Maciej O., zatrzymany przez ABW w związku ze sprawą udaremnionej próby zamachu na Sejm, wyszedł na wolność. Taką decyzję Prokuratura Apelacyjna w Krakowie podjęła po przesłuchaniu mężczyzny. To Maciej O. miał sprzedać broń głównemu podejrzanemu Brunonowi K.

42-latek po rozmowie z prokuratorami zdecydował się zeznawać i zgodził się na współpracę. Podejrzany złożył obszerne, kilkugodzinne wyjaśnienia - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie Piotr Kosmaty. Maciej O. był przesłuchiwany przez prokuraturę do późnych godzin nocnych.

Wcześniej zostały mu przedstawione zarzuty nielegalnego posiadania broni i handlu nią, do których się przyznał. Reporter RMF FM Maciej Grzyb dowiedział się nieoficjalnie, że mężczyzna sprzedał Brunonowi K. co najmniej jeden pistolet, a także amunicję. Na tym współpraca obu panów miała się zakończyć.

Wypuszczony na wolność Maciej O. musiał wpłacić 10 tysięcy złotych poręczenia majątkowego, ma dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.

Wcześniej zarzut nielegalnego posiadania broni usłyszał 25-letni Artur K. Prokurator zaznaczył, że zarzuty wobec niego mogą jednak ulec rozszerzeniu. Wobec tego podejrzanego jest stosowany dozór policyjny.

Maciej O. i Artur K. to dwie osoby zatrzymane w związku z przygotowywanym przez Brunona K. zamachem na Sejm. Główny podejrzany w śledztwie, 45-letni pracownik naukowy Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie został zatrzymany 9 listopada. Postawiono mu zarzut przygotowywania zamachu bombowego w budynku Sejmu na konstytucyjne organy RP. Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.