W reaktorze nr 3 elektrowni atomowej Fukushima I doszło do wybuchu wodoru. Jednak komora, w której znajdują się pręty paliwowe reaktora jest nienaruszona - poinformował rzecznik rządu Yukio Edano. Dodał, że jest mało prawdopodobne, aby do atmosfery przedostały się substancje radioaktywne.

Według niektórych źródeł, w reaktorze nr 3 doszło do dwóch eksplozji Nad reaktorem unosi się chmura dymu. Operator elektrowni, firma Tokyo Electric Power Co. (TEPCO) poinformowała, że 3 osoby zostały ranne a 7 uznano za zaginione.

Wcześniej w tej samej elektrowni doszło do wybuchu wodoru w reaktorze nr 1. Edano poinformował, że osobom mieszkającym w promieniu 20 km od elektrowni polecono pozostawanie w domach.

Według reporterów Associated Press wybuch był odczuwalny w odległości 50 kilometrów. Gubernator Tokio Ishihara polecił monitorowanie poziomu radioaktywności w rejonie metropolii.

Władze ostrzegały wcześniej, że w elektrowni Fukushima I może dojść do nowego wybuchu bowiem wzrasta ciśnienie wodoru w pomieszczeniu reaktora nr 3. Poinformowano, że wznowiono wcześniej przerwane chłodzenie reaktorów wodą morską. Zdaniem ekspertów, świadczy to o powadze sytuacji. Reaktory chłodzone w taki sposób mogą już nie nadawać do użytku.

Na wybrzeżach prefektury Miyagi ekipy ratownicze odnalazły zwłoki ponad 2 tys. osób, prawdopodobnie ofiar tsunami.

Równocześnie władze ostrzegły mieszkańców prefektur Fukushima, Aomori i Miyagi przed kolejnymi falami tsunami i poleciły im schronienie się na wyżej położonych ternach. Jednak wkrótce potem alarm odwołano. Japońska agencja meteorologiczna opublikowała uspokajający komunikat, że nie zagrożenia nowymi falami tsunami.