Czteroosobowa rodzina przeżyła katastrofalne trzęsienie ziemi w Turcji - pod gruzami domu mogli jedynie nawoływać się i wzywać pomocy, bo rumowisko oddzieliło ich od siebie. 68-letni mężczyzna przetrwał kataklizm, bo schronił się pomiędzy szafą a łóżkiem.

Myślałem, że nie przeżyję - wspomina 68-letni Mehmet Cicek, który spędził 14 godzin uwięziony pod gruzami. Przeżył dzięki temu, że wcisnął się w szczelinę pomiędzy szafą a łóżkiem - relacjonuje we wtorek turecki portal Daily Sabah.

Mehmet Cicek mieszkał w prowincji Hatay w południowo-wschodniej Turcji. Gdy tylko poczuł drżenie, zeskoczył z łóżka i ukląkł pomiędzy nim a szafą. Wystarczyło kilka sekund, aby budynek, w którym mieszkał, całkowicie się zawalił. 

Spałem obok żony, kiedy wszystko się zaczęło. Zawołałem do niej, żeby przeskoczyła na drugą stronę, na przestrzeń obok łóżka, ale ona najwyraźniej na nim pozostała - powiedział Cicek agencji Anadolu.  Dodał, że nie wie, co się z nią stało.

Mogłem poruszać tylko stopami, kiedy byłem uwięziony pod gruzami. To naprawdę cud - wspomina. W pewnym momencie zobaczył światło i próbował się do niego przedostać. Krzyczałem, ale nikt mnie nie słyszał. Później sam usłyszałem krzyki. Jeszcze później dwie młode kobiety wspięły się na gruzowisko. Usłyszały mnie - powiedział, dodając, że kobiety wsunęły butelkę z wodą w wąską przestrzeń, w której był uwięziony. Powiedziały, że poinformują o tym, gdzie jestem. Ale wyszły i nie wróciły - dodał.

Przez długi czas nikt nie przychodził. Mehmet Cicek słyszał, jak marznący deszcz pada na gruzowisko. Ciągle poruszałem palcami, żeby nie zamarznąć. Myślałem, że nie uda mi się przeżyć. W końcu przybyła ekipa ratunkowa i uratowała mnie - relacjonował 68-latek.

Inny ocalały z trzęsienia, Rasit Durmen, mówi, że gdy zaczęło się trząść, spadł z łóżka. Pamięta, że chwycił swoją 13-letnią córkę, podczas gdy jego żona złapała jej siostrę bliźniaczkę. 

Byłem uwięziony pod gruzami z moją córką, ale nie byliśmy obok siebie. Krzyczeliśmy. Próbowaliśmy dosięgnąć siebie nawzajem, ale nie mogliśmy. Spadały na nas betonowe bloki - powiedział. Sąsiedzi usłyszeli ich krzyki o pomoc i wyciągnęli w bezpieczne miejsce. Durmen ma połamane nogi i leży w szpitalu, jego rodzina odniosła lżejsze obrażenia - napisał Daily Sabah.

W poniedziałek o godz. 4.17 czasu lokalnego (godz. 2.17 w Polsce) południowo-wschodnią Turcją i północną Syrią wstrząsnęło gwałtowne trzęsienie ziemi. Pierwotne wstrząsy miały magnitudę 7,8. Po nich doszło do co najmniej 20 wstrząsów wtórnych. Wstrząsy odczuwalne były także w Egipcie, Libanie i na Cyprze.

Według najnowszych informacji (podanych tuż przed północą z wtorku na środę) liczba ofiar śmiertelnych katastrofy przekroczyła 7800.