O tym, kto zwycięży w trzecim etapie, zdecydowały ostatnie kilometry. Przez chwilę wydawało się, że Kittel jest zamknięty w okolicach siódmej - ósmej pozycji. Do przodu wyrwali inni sprinterzy, ale Niemiec wepchnął się po zewnętrznej, nacisnął na pedały i z nieprawdopodobną prędkością minął linię mety.

W grupce, która uciekała od samego startu, byli Piotr Gawroński i Łukasz Bodnar. Polacy mieli nawet pięć minut przewagi, ale peleton zaczął gonić śmiałków na rundach w Katowicach. Bodnar zdecydował się na samotny atak, ale nie dał rady i na około 5 kilometrów przed końcem etapu został wchłonięty przez peleton.