Rozstawiona z numerem szóstym Iga Świątek przegrała z Łotyszką Jeleną Ostapenko 6:4, 1:6, 6:7 (4-7) w 1/8 finału turnieju WTA na kortach twardych w Dubaju (pula nagród 703,5 tys. dol.). Polska tenisistka uległa tej rywalce we wszystkich trzech ich dotychczasowych meczach.

Zarówno Świątek, jak i Ostapenko mają na koncie po jednym tytule wielkoszlemowym, który wywalczyły za sprawą triumfu we French Open. 20-letnia raszynianka świętowała sukces w tej imprezie dwa lata temu, a starsza o cztery lata Łotyszka w 2017 roku. Obie też szybko zapewniły sobie w Dubaju awans do drugiej rundy. Polka zaczęła od pokonania w poniedziałek Rosjanki Darii Kasatkiny 6:1, 6:2, a zawodniczka z Rygi dzień później w takim samym wymiarze uporała się z Amerykanką Sofią Kenin.

W środowym pojedynku obie tenisistki miały duże kłopoty z utrzymaniem podania. W pierwszym secie doszło aż do siedmiu przełamań, przy czym sześć z nich padło w następujących po sobie gemach, zaczynając od stanu 1:0 dla podopiecznej trenera Tomasza Wiktorowskiego. To do niej też należało ostatnie słowo w tej partii.

Dobra passa dziewiątej rakiety świata nie trwała jednak długo. W drugiej odsłonie bowiem popełniała sporo niewymuszonych błędów i została całkowicie zdominowana przez przeciwniczkę. 

Decydujący set też nie zaczął się po jej myśli - przegrała pierwsze trzy gemy. Odrobiła tę stratę oraz kolejną, gdy przegrywała 3:5. W 10. gemie obroniła pierwszą piłkę meczową, a w tie-breaku jeszcze jedną, ale trzecią taką szansę 21. na światowej liście Ostapenko już wykorzystała.

Pojedynek, który trwał dwie i pół godziny, był trzecią w karierze konfrontacją tych zawodniczek. Łotyszka wygrała także oba wcześniejsze - w pierwszej rundzie turnieju na trawie w Birmingham w 2019 roku oraz w poprzednim sezonie w 1/8 finału na "betonie" w Indian Wells.

Turniej w Dubaju był pierwszym występem Świątek od styczniowej edycji wielkoszlemowego Australian Open. Polka w Melbourne dotarła do półfinału, a ostatnie dwa tygodnie poświęciła na odpoczynek oraz treningi.

Trzystopniowych eliminacji w ZEA nie przeszły Magda Linette i Magdalena Fręch. Pierwsza z nich w drugiej rundzie skreczowała z powodu urazu nogi.