Aryna Sabalenka nie zakończy 67-tygodniowej serii Igi Świątek jako zawodniczki numer jeden światowego rankingu WTA. Białorusinka odpadła z wielkoszlemowego Wimbledonu, przegrywając w półfinale z Tunezyjką Ons Jabeur 7:6 (7-5), 4:6, 3:6.

Pierwszy set stał pod znakiem wyrównanej gry. Obie zawodniczki świetnie serwowały, nie dały się przełamać, w efekcie czego o zwycięstwie zadecydował tie-break. W nim lepsza okazała się Aryna Sabalenka.

W drugiej partii doszło do dwóch przełamań, przy czym jako pierwsza swoje podanie przegrała Ons Jabeur. Białorusinka wyszła na prowadzenie 3:2, a chwilę później podwyższyła je na 4:2.

Kiedy wydawało się, że Sabalenka pewnie zmierza do finału, Jabeur wróciła do gry. Tunezyjka dwukrotnie przełamała białoruską tenisistkę i wygrała seta 6:4.

Decydujący okazał się zatem trzeci set. Obie zawodniczki przez pierwsze cztery gemy wygrywały swoje podanie, ale sytuacja uległa zmianie w piątym gemie, kiedy Tunezyjka przełamała Białorusinkę.

To - jak się okazało - był kluczowy moment spotkania. Od tej pory Sabalenka nie była w stanie nawiązać wyrównanej walki z Jabeur i przegrała całą partię 3:6. Tunezyjka zakończyła spotkanie asem serwisowym.

Rywalką Ons Jabeur w finale turnieju będzie Czeszka Marketa Vondrousova, która w drugim półfinale pokonała Ukrainkę Elinę Switolinę 6:3, 6:3.

Sabalenka nie zdetronizuje Świątek

Już przed meczem było wiadomo, że jeśli Sabalenka awansuje do finału, wyprzedzi Igę Świątek i zostanie nową liderką światowej listy. 22-letnia Polka odpadła we wtorek w ćwierćfinale, przegrywając ze Switoliną 5:7, 7:6 (7-5), 2:6.

"Aryna Sabalenka jest o jedno zwycięstwo od zakończenia 67-tygodniowej serii Igi Świątek jako zawodniczki numer jeden w rankingu" - potwierdzono na stronie WTA tuż po wczorajszym ćwierćfinałowym meczu Białorusinki z Amerykanką Madison Keys, wygranym przez Sabalenkę 6:2, 6:4.

Tak się jednak nie stało i Polka w nowym rankingu, który zostanie opublikowany w poniedziałek, wciąż będzie na jego czele. Sabalenka zmniejszyła jednak stratę do polskiej tenisistki do 470 punktów.

Zwycięstwo w sobotnim finale da Ons Jabeur awans na trzecie miejsce w światowym zestawieniu.