Były lider światowego rankingu tenisistów Andre Agassi przyznał, że w młodości zbyt wiele czasu spędzał przed... lustrem, układając włosy, co odbiło się na jego formie i przyjaźniach. Dlatego Amerykanin doradził młodym sportowcom wizytę u fryzjera.

Były lider światowego rankingu tenisistów Andre Agassi przyznał, że w młodości zbyt wiele czasu spędzał przed... lustrem, układając włosy, co odbiło się na jego formie i przyjaźniach. Dlatego Amerykanin doradził młodym sportowcom wizytę u fryzjera.
Już od dawna 45-letni Agassi strzyże się niemal "na zero" / WALLACE WOON /PAP/EPA

Patrząc wstecz, prawdopodobnie byłoby lepiej, gdybym w wieku 18 lat poszedł do fryzjera. I to radzę młodym sportowcom. Ileż godzin spędziłem martwiąc się o swoje włosy, fryzurę. Jak wiele czasu zajmowało mi przygotowanie się do wyjścia na spotkanie ze znajomymi. Aż strach pomyśleć, jak długo czekały na mnie dziewczyny. Tak nie powinno być - powiedział tenisista, który na początku kariery słynął z półdługich farbowanych na blond włosów. Obecnie 45-letni Agassi strzyże się niemal "na zero".

Agassi zakończył karierę sportową w 2006 roku. Ostatni mecz rozegrał podczas US Open. W trzeciej rundzie uległ Benjaminowi Beckerowi, a publiczność zgromadzona na korcie Arthura Ashe'a zgotowała mu owację na stojąco. Pięć lat wcześniej ożenił się ze słynną niemiecką tenisistką Steffi Graf.

W sumie odniósł 60 turniejowych zwycięstw, w tym 17 w prestiżowym cyklu ATP Masters Series (obecnie ATP Masters 1000). Sześciokrotnie, w latach 1995-2003, obejmował prowadzenie w rankingu. Liderem był przez 101 tygodni.

Obecnie znany jest z działalności charytatywnej. Na pomoc potrzebującym przeznaczył już 175 mln dolarów. Szczególną opieką otacza dzieci w rodzinnym Las Vegas.


(j.)