Konkurs w rumuńskim Rasnovie zakończył się sensacją. Na początku za zwycięzcę zawodów uznano Halvor Egner Graneruda, który ostatecznie został zdyskwwalifikowany. To zmieniło także pozycję Kamila Stocha - z trzeciego miejsca na podium awansował na drugie. Pierwsze miejsce natomiast zajął Ryou Kobayashi. Trzecia lokata przypadła Karlowi Geigerowi.

W Rasnovie zorganizowano dziś zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich. Polskę reprezentowało siedmiu zawodników: 

  • Kamil Stoch, 
  • Dawid Kubacki, 
  • Piotr Żyła,
  • Andrzej Stękała, 
  • Paweł Wąsek, 
  • Klemens Murańka,
  • Jakub Wolny. 

Pierwszy spośród Polaków na belce startowej pojawił Paweł Wąsek, który oddał skok o długości 89,5 metra. Nie dało mu to awansu do serii finałowej. Na odległość 93 metrów poleciał natomiast Klemens Murańka. O pół metra bliżej wylądował Jakub Wolny. 

Andrzej Stękała, bohater zawodów w Zakopanem skoczył na odległość 90,5 metra. Nieco dalej, bo na 93. metrze, uplasował się Piotr Żyła. 

Kamil Stoch pofrunął na odległość 92,5 metra. Najdalej skoczył Dawid Kubacki. Wynik skoczka to 95,5 metra. Dało mu to trzecią pozycję. 

Po pierwszej serii ex aequo prowadzili Halvor Egner Granerud oraz Manuel Fettner. Co ciekawe, Stoch, podobnie jak Granerud, dostał od czterech sędziów noty po 19 pkt.

Takiego zakończenia się nie spodziewaliśmy

Seria finałowa okazała się dla wszystkich zawodników zaskakująca. Początkowo podium prezentowało się następująco: pierwsze miejsce Halvor Egner Granerud, drugie miejsce Ryou Kobayashi, trzecie miejsce Kamil Stoch. 

Ostatecznie jednak okazało się, że Granerud został zdyskwalifikowany. Powodem był nieprzepisowy kombinezon. Zdyskwalifikowany został także wicelider PŚ Niemiec Markus Eisenbichler. 

Konkurs zwyciężył Ryoyu Kobayashi. Kamil Stoch uplasował się na drugiej pozycji, a trzeci był Karl Geiger. Dwie kolejne lokaty zajęli Dawid Kubacki i Piotr Żyła.

Kontrole sprzętu są przed główną imprezą sezonu wzmożone, a przepisy FIS są po to, aby je przestrzegać. Nie mnie oceniać, co było powodem dyskwalifikacji, jednak wszyscy wiemy, że trzeba się bardzo pilnować. Nas już przecież też to dotknęło - powiedział Stoch przed kamerami TVP Sport.

Trzykrotny mistrz olimpijski zaznaczył, że starał się maksymalnie skoncentrować, bo ostatnio nie było z tym najlepiej. Podkreślił, że aby liczyć na dobry wynik, nie można za bardzo dać się ponieść emocjom, euforii.

Takie reakcje mogą popsuć radość... Szczególnie na skoczni normalnej, gdzie błędy więcej kosztują. Tu wszystko dzieje się szybciej, nie ma czasu na poprawienie błędów w powietrzu - wspomniał.

Wyniki

1. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 257,9 (94,0/98,5)
2. Kamil Stoch (Polska) 256,3 (92,5/97,5)
3. Karl Geiger (Niemcy) 255,7 (94,5/96,5)
4. Dawid Kubacki (Polska) 255,6 (95,5/95,0)
5. Piotr Żyła (Polska) 253,4 (93,0/96,0)
6. Daniel-Andre Tande (Norwegia) 253,3 (92,5/96,5)
7. Pius Paschke (Niemcy) 252,7 (93,5/96,0)
8. Manuel Fettner (Austria) 249,5 (96,0/93,0)
9. Daniel Tschofenig (Austria) 246,3 (93,0/93,5)
10. Gregor Deschwanden (Szwajcaria) 245,6 (94,5/92,5)
...
16. Klemens Murańka (Polska) 236,7 (93,0/89,5)
19. Jakub Wolny (Polska) 233,9 (93,5/85,5)
22. Andrzej Stękała (Polska) 230,3 (90,5/90,0)
31. Paweł Wąsek (Polska) 110,2 (89,5)

Klasyfikacja generalna PŚ (po 22 zawodach)

1. Halvor Egner Granerud (Norwegia) 1544 pkt
2. Markus Eisenbichler (Niemcy) 1018
3. Kamil Stoch (Polska) 944
4. Robert Johansson (Norwegia) 774
5. Dawid Kubacki (Polska) 758
6. Anze Lanisek (Słowenia) 749
7. Piotr Żyła (Polska) 743
8. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 659
9. Marius Lindvik (Norwegia) 612
10. Karl Geiger (Niemcy) 566
...
15. Andrzej Stękała (Polska) 444
27. Jakub Wolny (Polska) 146
28. Klemens Murańka (Polska) 139
38. Aleksander Zniszczoł (Polska) 81
43. Paweł Wąsek (Polska) 62
57. Maciej Kot (Polska) 17
72. Stefan Hula (Polska) 2
74. Tomasz Pilch (Polska) 1

Klasyfikacja Pucharu Narodów

1. Norwegia 4815 pkt
2. Polska 4337
3. Niemcy 3341
4. Austria 2807
5. Słowenia 2360
6. Japonia 2217

W klasyfikacji generalnej prowadzi Granerud, który ma 526 pkt przewagi nad Eisenbichlerem i 600 pkt nad Stochem. Norweg praktycznie może czuć się zdobywcą Kryształowej Kuli, choć nie wiadomo, czy FIS zdecyduje się przeprowadzić jakieś konkursy w miejsce odwołanych zawodów w Norwegii, m.in. cyklu Raw Air.

Rywalizacja na normalnej skoczni w Rasnovie była ostatnią w konkursie indywidualnym przed rozpoczynającymi się w środę w Oberstdorfie mistrzostwami świata w narciarstwie klasycznym.