Polscy siatkarze pokonali we włoskim Rimini Bułgarię 3:0 (25:19, 25:15, 25:12) w meczu 7. kolejki Ligi Narodów. To szóste zwycięstwo w turnieju zespołu trenera Vitala Heynena, który prowadzi w tabeli. W czwartek biało-czerwoni zmierzą się z Holandią.

Polscy siatkarze uczynili kolejny krok w drodze do awansu do Final Four gładko pokonując Bułgarów 3:0. Rywale w Lidze Narodów grają w nieco odmłodzonym składzie, bez kilku podstawowych zawodników, a po sześciu kolejkach mają w dorobku tylko jedno zwycięstwo. Ponadto przeciwko biało-czerwonym nie wystąpił lider reprezentacji Cwetan Sokołow, co tylko ułatwiło zadanie polskiej drużynie.

Mecz był jednostronnym widowiskiem. Tylko na początku spotkania podopieczni trenera Heynena trafili na większy opór, choć sami podarowali rywalom kilku punktów po zepsutych zagrywkach i atakach. 

Przy stanie 12:10 rozgrywający Bułgarów Georgi Seganow zaskoczył atakiem po prostej, ale w szeregach polskiego zespołu spowodowało do większą mobilizację. Nie do zatrzymania w ataku był Bartosz Bednorz, który dołożył jeszcze asa serwisowego. Przewaga Polaków rosła niemal z każdą akcją, po ataku Łukasza Kaczmarka było już 20:14.

Drugą partię biało-czerwoni zaczęli od dwóch efektownych ataków Jakuba Kochanowskiego. Rozgrywający Fabian Drzyzga dobrze prowadził grę drużyny, dzieląc piłki kolegom "po równo". Rywalom zaczęło brakować argumentów, psuli zagrywki, nie byli w stanie zatrzymać biało-czerwonych na siatce. Polacy zaczęli grać na luzie, sporo było uśmiechów po mniej lub bardziej udanych akcjach, ale cały czas utrzymywali wysoki poziom koncentracji. Wilfredo Leon tym razem oszczędzał siły na zagrywce, ale pod koniec drugiej partii zaliczył asa i Polacy wygrywali 22:12.

W ostatnim secie Polacy nadal grali perfekcyjnie, Heynen praktycznie nie musiał przekazywać żadnych uwag swoim zawodnikom. Belg konsekwentnie grał jedną szóstka do końca spotkania, wprowadzając tylko na jedną akcję Macieja Muzaja. W końcówce Bułgarzy obronili trzy meczbole, choć biało-czerwoni w jednej z ostatnich akcji mieli kilka idealnych piłek na zakończenie meczu. Ostatecznie z pomocą przyszedł Denis Karjagin, który zepsuł zagrywkę. 

Polska - Bułgaria 3:0 (25:19, 25:15, 25:12)

Polska: Fabian Drzyzga, Norbert Huber, Jakub Kochanowski, Wilfredo Leon, Bartosz Bednorz, Łukasz Kaczmarek, Damian Wojtaszek (libero) oraz Maciej Muzaj.
Bułgaria: Georgi Seganow, Nikołaj Kolew, Nikołaj Kartew, Georgi Petrow, Asparuh Asparuhow, Radoslaw Parapunow, Wladislaw Iwanow (libero) oraz Denis Karjagin, Gordan Liuckanow.