Świetna postawa na zagrywce i zacznie lepsza niż wczoraj skuteczność w ataku – tak można w skrócie opisać grę polskich siatkarzy w meczu o 3. miejsce Ligi Narodów. „Biało-czerwoni” wyciągnęli wnioski z sobotniej przegranej z Amerykanami i w niedzielę pokonali Włochów 3:0 (25:16, 25:23, 25:19). Polacy drugi raz w historii zdobyli brąz Ligi Narodów. Wcześniej trzecie miejsce osiągnęli w tych rozgrywkach w 2019 roku.

Od pierwszych akcji meczu walka toczyła się punkt za punkt. Dopiero gdy Marcin Janusz częściej zaczął posyłać piłki do Kamila Semeniuka, naszej reprezentacji udało się wyjść na dwupunktowe prowadzenie (10:8). Chwilę później asa zaserwował Bartosz Kurek, a potem Włosi zaliczyli kilka pomyłek w ataku (łącznie w pierwszej partii oddali nam 10 punktów po błędach) i było już 16:10. W kolejnych akcjach Polacy utrzymali skuteczność, a także czujność w obronie i bez większych problemów wygrali pierwszego seta 25:16.

Od postawienia efektownego bloku na Kurku drugiego seta rozpoczął Alessandro Michieletto. Problemy ze skończeniem akcji Polacy mieli też w kolejnych minutach meczu, a rywale wykorzystywali swoje szanse na kontrach. Gospodarze zdobyli cztery punkty z rzędu i w rezultacie o czas poprosił trener Grbić (6:2). Reprymenda od szkoleniowca poskutkowała, bo po przerwie Polacy zaczęli powoli odrabiać straty.

Po kilku długich wymianach Kurek zaserwował asa i na tablicy wyników znów widniał remis (11:11). Od tego momentu gra była wyrównana - oba zespoły psuły wiele serwisów, ale w niezwykle ważnym momencie punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Mateusz Bieniek. W decydującej akcji precyzyjnym uderzeniem z prawego skrzydła zdobył Kurek (25:23).

Choć Włosi przegrywali już 0:2, to w trzeciej partii nadal prezentowali waleczną postawę. Bardzo dobrze przy siatce prezentował się Romano. To właśnie on zakończył najdłuższą - bo trwającą 39 sekund - wymianę tego meczu (12:12). Polacy w odpowiedni sposób zareagowali na tę akcję. Najpierw z drugiej linii zaatakował Fornal, a później punkt z zagrywki zdobył Semeniuk. Ta dwójka brylowała też w kolejnych akcjach. 

Na dodatek asem popisał się Kochanowski i z każdą sekundą Polacy zbliżali się do ostatecznego zwycięstwa. W końcówce Włosi nie potrafili już nam zagrozić. Punkt na wagę brązowego medalu zdobył z szóstej strefy Semeniuk (25:19).

Polska - Włochy 3:0 (25:16, 25:23, 25:19).

Polska: Bartosz Kurek, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Kamil Semeniuk, Marcin Janusz, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (libero) oraz Karol Butryn, Tomasz Fornal.

Włochy: Simone Anzani, Alessandro Michieletto, Simone Giannelli, Yuri Romano, Daniele Lavia, Gianluca Galassi, Fabio Balaso (libero) oraz Riccardo Sbertoli, Roberto Russo, Leonardo Scanferla (libero).