Jakub Brzeziński z pilotem Kamilem Kozdroniem wygrali trzecią rundę Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski a więc Rajd Nadwiślański. O 40 sekund wyprzedzili Mikołaja Marczyka i Szymona Gospodarczyka. Na najniższym stopniu podium znaleźli się Filip Nivette i Kamil Heller – tym samym zdobyli swoje pierwsze punkty w sezonie. O ogromnym pechu mogą mówić Tomasz Kasperczyk i Damian Syty, którzy z powodu awarii musiał dziś wycofać się z rywalizacji. Do tego czasu byli liderami.

Jakub Brzeziński z pilotem Kamilem Kozdroniem wygrali trzecią rundę Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski a więc Rajd Nadwiślański. O 40 sekund wyprzedzili Mikołaja Marczyka i Szymona Gospodarczyka. Na najniższym stopniu podium znaleźli się Filip Nivette i Kamil Heller – tym samym zdobyli swoje pierwsze punkty w sezonie. O ogromnym pechu mogą mówić Tomasz Kasperczyk i Damian Syty, którzy z powodu awarii musiał dziś wycofać się z rywalizacji. Do tego czasu byli liderami.
Załoga Jakub Brzeziński i Kamil Kozdroń /Wojciech Pacewicz /PAP

Niedzielne odcinki zgodnie z przewidywaniami przyniosły sporo emocji. Już na pierwszej próbie "Józefów" z powodu kłopotów technicznych jazdy nie mógł kontynuować Tomasz Kasperczyk, który w sobotę wygrał 4 z 6 odcinków i był liderem zmagań. Zawinił zerwany pasek alternatora. Dalsza jazda groziła przegrzaniem silnika. Wykorzystał to Jakub Brzeziński, który wygrał OS i został nowym liderem imprezy z 17 sekundami przewagi nad Mikołajem Marczykiem. Pozostali kierowcy mieli już straty wynoszące powyżej minuty, a to oznaczało, że w walce o zwycięstwo pozostało dwóch kandydatów.

Drugi niedzielny odcinek "Urzędów" o długości ponad 22 kilometrów był kolejnym popisem Brzezińskiego, który ponownie wykręcił najlepszy czas i był szybszy od Marczyka o 10 sekund. Trzecią lokatę utrzymał Filip Nivette, a na czwarte miejsce awansował Dariusz Poloński. Ta dwójka, a także piąty Marcin Słobodzian ciągle liczyła się w walce o rajdowe podium. W klasie 4 przewagę nad rywalami stracił częściowo Kacper Wróblewski, ale ciągle miał blisko 20 sekund zapasu.


Przed startem ostatniej pętli Brzeziński uspokajał mówiąc, że mimo solidnej przewagi jest zbyt wcześnie by nazywać go zwycięzcą rajdu. Z kolei Marczyk zapowiadał ostrą walkę na kończącym rajd power stage’u. Przedostatni odcinek nie przyniósł poważnych zmian w klasyfikacji. Wygrał go Poloński o włos wyprzedzając Brzezińskiego. Marczyk dostał natomiast 10 sekund kary - ominął szykanę. Z trasy na OS-ie wypadł za to Kacper Wróblewski - dotychczasowy lider w "ośce" i klasie 4.

Ostatni OS będący też szansą na dodatkowe punkty do RSMP zakończył się wygraną Brzezińskiego, który dołożył ponad 4s. Marczykowi - to dało mu 5 bonusowych punktów. Marczyk zarobił 4 punkty, Nivette 3, Poloński 2, a Słobodzian 1.

Ostatecznie w klasyfikacji generalnej załoga Jakub Brzeziński/Kamil Kozdroń wypracowała sobie 40 sekund przewagi nad Marczykiem i Gospodarczykiem. Trzecią lokatę utrzymali do końca Nivette i Heller, ale ich strata do zwycięzców wyniosła ponad półtorej minuty. Ta załoga zwyciężyła też w klasie Open N. Dobre czwarte miejsce zajęli z kolei Poloński i Sitek. To dla nich - podobnie jak dla Nivette’a i Hellera pierwsze punkty w sezonie. Czołową piątkę zamknęli Słobodzian i Dachowski, którym dało to także drugą lokatę w klasie Open N. Podium w tej rywalizacji uzupełnili bracia Kotarba (7. lokata w "generalce"). W "ośce" zwyciężyła załoga Sławomir Strychalski i Paweł Pochroń. Do mety ostatniego odcinka nie dotarł bowiem zajmujący wcześniej pozycję lidera Jacek Jurecki. W klasie 4 problemy rywali wykorzystali Grzegorz Bonder  i Jakub Berger zgarniając pełną pulę.

Zwycięstwami na odcinkach podzieliło się w Rajdzie Nadwiślańskim czterech kierowców. Brzeziński zanotował pięć takich wygranych. Kasperczyk cztery. Po jednej na swoim koncie zapisali Marczyk i Poloński. Kolejny w kalendarzu Rajd Śląska zostanie rozegrany pod koniec czerwca. W lipcu rajdowcy mają wolne, a we wrześniu spotkają się na trasie Rajdu Rzeszowskiego. Zakończenie sezonu we wrześniu. Wtedy odbędą się dwie szutrowe rundy. Najpierw Rajd Elektrenai na Litwie i na koniec Rajd Polski z bazą w Mikołajkach.

Komentarze kierowców po zakończeniu rywalizacji:


 Jakub Brzeziński (zwycięzca Rajdu Nadwiślańskiego): To był bardzo rajdowy dzień. Jechaliśmy po szybkich, przyczepnych odcinkach. Lubię takie trasy. Wczoraj było ślisko. Taki dzień na szukanie guza. Wygraliśmy też rajdową mądrością. Nie jechaliśmy najszybciej, ale uniknęliśmy błędów. Dziś było wiele chytrych miejsc. Trzeba było tam odpuścić, by w innym miejscu pojechać szybciej. To zaprocentowało. Następny rajd pojadę tym samym tempem. Będę jechał blisko limitu. Każdy punkt będzie dla mnie już istotny w walce o tytuł. Nie miałem tym razem trudnych momentów. Uniknąłem stresu. Martwiłem się chyba tylko o to czy zamknąłem pokój w hotelu. Ręce nie drżały. Jechaliśmy szybko, pewnie i tak ma być do końca sezonu.

 

Mikołaj Marczyk (2. kierowca Rajdu Nadwiślańskiego): Kuba i Kamil jechali wspaniale. Należą im się duże brawa. Wykonaliśmy plan. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze by dalej rozwijać prędkość i walczyć o najwyższe pozycje. Dla mnie ciągle każdy rajdowy kilometr jest ważny. Mam mało doświadczenia i każdy rajd daje mi duży bagaż wiedzy, by w przyszłości jechać szybciej. Mam nadzieję, że nadal będziemy spisywać się równie dobrze. Samochód po raz kolejny był świetnie przygotowany. Auto działa bez zarzutu.

Filip Nivette (3. kierowca Rajdu Nadwiślańskiego i zwycięzca w klasie Open N): Na pewno jest jedno dobre miejsce - pierwszy. My jesteśmy na trzeciej pozycji, ale wygraliśmy w klasie Open N. Jechaliśmy ponownie innym samochodem niż R5. To był bardzo ciężki weekend. Mieliśmy w sobotę sporo awarii i problemów. Dziś było lepiej. Szkoda Tomka Kasperczyka. Jego kłopoty techniczne wyeliminowały z rywalizacji. Dla nas to był ostatni start w Fordzie Fiesta proto w Polsce. Mam nadzieję, ze niebawem wsiądziemy już do R5. Będziemy szykować się przez wakacje do Rajdu Polski na szutrowych rajdach zagranicą. Na razie jednak pora na wakacje i odpoczynek. Na pewno nie pojawię się na starcie Rajdu Śląska.

Dariusz Poloński (4. kierowca Rajdu Nadwiślańskiego): Jest duży krok do przodu. Meta przede wszystkim, ale także zmiana w myśleniu i rozumieniu samochodu. Jesteśmy naprawdę zadowoleni. Mam nadzieję, że zaczniemy kolejny rajd z równie dobrego poziomu. Mamy ciągle dużo do poprawy i widzimy gdzie są te rezerwy. Na pewno tu pomogły kolejne testy. Coraz lepiej rozumiem samochód. Pomogły też przemyślenia po pierwszej pętli. Brakowało nam rytmu, ale potrafiliśmy go odnaleźć. Przełamaliśmy jakąś mentalną barierę i zrobiliśmy krok do przodu.

Klasyfikacja generalna Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski:

1 Jakub Brzeziński - 82

2. Grzegorz Grzyb - 50

3. Mikołaj Marczyk - 42

4. Tomasz Kasperczyk - 28

5. Marcin Słobodzian - 25

6. Jarosław Kołtun - 23

7. Łukasz Byśkiniewicz - 22

8. Filip Nivette - 18

9. Zbigniew Gabryś - 14

9. Dariusz Poloński - 14



 (j./mn)