Epidemiolodzy apelują, by nie jeść ryb wyciągniętych z Odry lub Wisły. W ich mięsie może znajdować się mnóstwo zanieczyszczeń, w tym wiele składników chemicznych. Zjedzenie takiej ryby grozi niestrawnością lub zatruciem pokarmowym.

Ryby żyjące w powodziowych rzekach chłoną wszystkie zanieczyszczenia, ich mięso na pewno nie będzie smaczne - wyjaśnia Magdalena Mieszkowska z wrocławskiego sanepidu. Biorąc pod uwagę ilość zanieczyszczeń, która się w wodzie znajduje, biorąc pod uwagę to, że metale ciężkie znajdują się również w mięsie rybnym - zasada jest taka: jeśli woda jest niezdatna, to z tej wody nie jedzmy nic - dodaje Mieszkowska.

Rybę na obiad możemy podać pod warunkiem, że kupimy ją w sklepie, a nie sami złowimy.