"Do zobaczenia w Argentynie" - to chyba najczęstsze słowa, jakie padały w ciągu dwóch ostatnich dni we francuskim porcie. Drużyna RMF Caroline Team we francuskim La Havre przeszła wstępne badania, montaż urządzeń pomiarowych i sygnalizatorów bezpieczeństwa.

Każdy z zawodników otrzymał specjalną kartę, którą musiał wypełnić. Następnie motocykle, quady i pojazdy uczestników Dakaru zostały przetransportowane na olbrzymi portowy plac, przy którym cumował prom. To on zabierze je w długą podróż do Argentyny.

Jesteśmy już po badaniach, uzbrojeniu quadów w potrzebne i wymagane urządzenia. To był już ostatni krok jeśli chodzi o przygotowanie maszyn do Dakaru. Kolejny raz zobaczymy je w ostatnich dniach grudnia w Argentynie - tłumaczy Maciek Albinowski z RMF Caroline Team.

Nie tęsknię za quadem - odpowiada Łukasz Łaskawiec. On wynagrodzi mi czas rozstania. W czasie Dakaru będziemy spędzać ze sobą minimum 14 godzin dziennie - dodaje z uśmiechem na ustach"Łoker", trzeci zawodnik ostatniej edycji legendarnego maratonu.

Oprócz quadów i samochodów w barwach RMF Caroline Team na bezdrożach Argentyny, Chile i Peru zobaczymy pojazdy serwisowe, szybkiego wsparcia i ciężarówki. Teraz trzeba czekać do Dakaru. Zawodników RMF Caroline Team czeka w najbliższych dniach pustynny trening w Zjednoczonych Emiratach Arabskich - powiedział Albert Gryszczuk.

W Rajdzie Dakar 2012 załogi RMF Caroline Team wystartują z następującymi numerami: 253 Łukasz Łaskawiec, 273 Maciej Albinowski, 372 Adam Małysz /Rafał Marton, 399 Albert Gryszczuk /Michał Krawczyk.