Kibice rajdów to wyjątkowa grupa fanów. Pomagają kierowcom nie tylko dopingiem - niekiedy muszą też pomóc im wrócić na drogę. Do takich sytuacji wielokrotnie dochodziło także na tegorocznym Rajdzie Monte Carlo, ale jedna z nich była wyjątkowo zaskakująca.

Na jednym z odcinków specjalnych walczący o wysoką pozycję w klasyfikacji WRC 2 Armin Kremer uderzył w słup wysokiego napięcia. Niemiec pojechał dalej, ale słup... przewrócił się na drogę i zablokował przejazd. Kiedy jedynym rozsądnym rozwiązaniem wydawało się odwołanie kolejnych przejazdów, do głosu doszli rajdowi kibice. Zobaczcie, co zrobili!


Na innej próbie fani wciągnęli auto na drogę, choć sytuacja wydawała się beznadziejna. Zobaczcie!