Piłkarz reprezentacji Polski Kamil Glik we wtorek dołączy do biało-czerwonych na zgrupowaniu w Warszawie przed mistrzostwami świata w Rosji. Wtedy też odbędzie się konsultacja z lekarzem Jackiem Jaroszewskim i zapadnie decyzja o udziale 30-letniego obrońcy w mundialu.

We wtorek ma zapaść decyzja, czy Kamil Glik zagra na mundialu w Rosji. Dziś piłkarz miał ostateczną konsultację lekarską we Francji. Jak podał rzecznik kadry Jakub Kwiatkowski, piłkarz we wtorek wróci na zgrupowanie i wtedy już z lekarzem kadry uda się na wykonanie testów funkcjonalnych, które określą jego stan.

O ambicji i harcie ducha Glika przekonywał Nawałka. Kamil jest wyjątkowym zawodnikiem. Zawsze walczył i starał się przemóc w najtrudniejszych momentach. Wierzę, że tak będzie - powiedział, choć podkreślił, że decyzję podejmie sztab medyczny. Trzymamy kciuki za Kamila, ale zostawmy decyzję lekarzowi - zaznaczył.

Nie chciał jednoznacznie odpowiedzieć, czy może się zdarzyć sytuacja, że do Rosji poleci zarówno Glik, jak i trenujący od początku przygotowań z kadrą Marcin Kamiński, szykowany, żeby ewentualnie zastąpić gracza Monaco. Podkreślił jednak, że jeśli będzie szansa na występ Glika w fazie grupowej, to prawdopodobnie znajdzie się on w samolocie do Rosji.

Jeśli będzie sytuacja, że jest szansa jego występu Kamila nawet w ostatnim meczu grupowym, to decyzja będzie na "tak". Ale to trudny uraz, we wtorek czekają nas trudne decyzje. Dlatego nie chcę więcej spekulować. Jedziemy na mistrzostwa świata i wszyscy muszą być w pełnej gotowości - zauważył szkoleniowiec.

Podobny uraz w przeszłości przytrafił się Kamilowi Grosickiemu.

Kamil przechodzi rehabilitację i wiem, jak cierpi na stole, bo kiedyś miałem podobną kontuzję. Trzymamy za niego kciuki. Jest silnym zawodnikiem. Wiadomo, czym dla niego jest mundial. Bardzo chce tam być i walczy - podkreślił kolega z reprezentacji.

Kamil Glik: Mam od Francuzów zielone światło

Kamil Glik doznał urazu 4 czerwca podczas treningu reprezentacji w Arłamowie. W trakcie gry w siatkonogę wykonał przewrotkę i uszkodził sobie bark. Po prześwietleniu w Przemyślu obrońca udał się do Nicei na szczegółowe badania.

W poniedziałek przebadał go też lekarz jego klubu AS Monaco.

Mam od Francuzów zielone światło, tak że we wtorek wracam do Warszawy i decyzję podejmie doktor Jaroszewski. Jeśli uzna, że mogę wrócić, to jestem (w kadrze na mundial - red.). Na początku też nie miałem większych nadziei, bo nie mogłem w ogóle ruszyć ręką. Po tygodniu sytuacja się zmieniła, wygląda o wiele lepiej. Mogę normalnie funkcjonować. Mam nadzieję, że dosłownie za kilka dni "wejdę" już w pełny trening z drużyną i będę do dyspozycji trenera. Na pewno ulżyło mi, że nie będę musiał poddawać się zabiegowi - powiedział 30-letni obrońca.


Na Twitterze pojawił się film z rehabilitacji piłkarza, gdzie widać, że bark Glika jest znowu sprawny. 

30-letni obrońca AS Monaco mimo kontuzji znalazł się na przesłanej w poniedziałek do FIFA, a później oficjalnie ogłoszonej, 23-osobowej kadrze biało-czerwonych na mistrzostwa świata w Rosji.

We wtorek polscy piłkarze zmierzą się w Warszawie z Litwą. Następnego dnia kadra Adama Nawałki wyleci do swojej bazy w Soczi.

Turniej w Rosji rozpocznie się 14 czerwca. Rywalami Polaków w grupie H będą kolejno: Senegal (19 czerwca w Moskwie), Kolumbia (24 czerwca w Kazaniu) i Japonia (28 czerwca w Wołgogradzie). 

(az+j.)