Wieczorem na słynnej Maracanie w Rio de Janeiro piłkarze Niemiec i Argentyny zmierzą się w finale mistrzostw świata. W decydującym meczu mundialu obie drużyny zagrają ze sobą po raz trzeci. "Wygramy, bo jesteśmy najlepsi" - usłyszał specjalny wysłannik RMF FM do Berlina Adam Górczewski.

W Berlinie mecz oglądać będą też Polacy. Jesteśmy ze Szczecina, dlatego postanowiliśmy przyjechać. Polska nie gra, więc chociaż Niemców zobaczymy - usłyszał dziennikarz RMF FM. To jest coś wyjątkowego - dodają niemieccy kibice, którzy do strefy kibica przyszli już kilka godzin temu. Niemieckie media nie mają wątpliwości. "Jesteśmy gotowi, jak nigdy wcześniej" - to komentarz telewizji informacyjnej N24. W podobnym tonie wypowiadają się dziennikarze niemal wszystkich niemieckich gazet. 

"Mistrzem świata mogą być tylko Niemcy. Nasi piłkarze są fit. Forma argentyńskich gwiazd pod znakiem zapytania. Loew i Schweinsteiger przekonani o zwycięstwie" - czytamy.

Wczoraj gospodarze imprezy, czyli Brazylia, przegrali z Holandią 0:3 w meczu trzecie miejsce mistrzostw świata. Trener piłkarskiej reprezentacji Luiz Felipe Scolari podkreśla, że jego drużyna wcale nie grała źle. 

Nie graliśmy źle, ale pierwsza bramka padła tak szybko, że wstrząsnęła zespołem. Nie wiem, czy to nie był błąd sędziego - powiedział Scolari dodając, że gdy Arjen Robben został sfaulowany przed polem karnym, to sędzia podyktował rzut karny wykorzystany przez Robina van Persiego. Scolari uważa, że pretensje do piłkarzy, jakie coraz głośniej słychać w Brazylii, nie są uzasadnione. Powinni być docenieni za ciężką pracę, za to, czego dokonali - powiedział. Pytany, czy odejdzie z reprezentacji selekcjoner odpowiedział: "mój los jest w rękach kierownictwa federacji piłkarskiej. To ona zdecyduje co dalej. Nie będę na ten temat rozmawiał z mediami". 

Dla Niemców (wcześniej jako RFN) to ósmy finał MŚ. Z siedmiu dotychczasowych wygrali trzy - w 1954, 1974 i 1990 roku. Porażek doznali w 1966, 1982, 1986 i 2002 roku. Argentyńczycy po raz piąty w historii zagrają w spotkaniu decydującym o mistrzostwie świata. Wygrali dwa - w 1978 i 1986 roku. Porażek doznali w 1930 i 1990 roku. W 1986 roku w Meksyku zespół z Ameryki Południowej pokonał Niemców 3:2. Cztery lata później we Włoszech uległ im 0:1.

Podopieczni Alejandro Sabelli - z wyjątkiem Lionela Messiego - nie zachwycają swoją grą w Brazylii. Nie wygrali żadnego meczu różnicą dwóch bramek, stwarzają raczej niewiele okazji, skupiają się głównie na defensywie.