Mimo wygranej z Ghaną 2:0, piłkarze reprezentacji Urugwaju odpadli z mistrzostw świata w Katarze. Kosztem drużyny z Ameryki Południowej do fazy pucharowej turnieju awansowała reprezentacja Korei Południowej, która rywalizację grupową zakończyła z lepszym bilansem bramkowym. Piłkarze z Afryki również odpadli.

Reprezentacja Urugwaju najpierw zremisowała bezbramkowo z Koreą Południową, a następnie przegrała z Portugalią 0:2. Aby myśleć o awansie do 1/8 finału, "Urusi" musieli pokonać Ghanę i liczyć na korzystny wynik toczonego jednocześnie spotkania Korei Południowej z Portugalią. Ghana miała wszystko w swoich rękach i zakwalifikowałaby się do kolejnej rundy w razie zwycięstwa.

Był to pierwszy pojedynek drużyny z Ameryki Południowej z Ghaną od ćwierćfinału mundialu w 2010 roku. Wówczas doszło do pamiętnego wydarzenia: pod koniec drugiej połowy dogrywki Luis Suarez zatrzymał ręką zmierzającą do bramki piłkę i został za to ukarany czerwoną kartką, ale podyktowanego rzutu karnego nie wykorzystał Ghańczyk Asamoah Gyan. Mecz zakończył się remisem 1:1, a w konkursie "jedenastek" lepsi okazali się "Urusi".

Od początku spotkania widać było, że to mecz o wyjście z grupy. Było sporo walki w środkowej strefie boiska, ale brakowało konkretów.

Jako pierwsi groźnie zaatakowali Ghańczycy. Po strzale z linii pola karnego Sergio Rochet wybił piłkę do boku. Dobiegł do niej Mohammed Kudus, po czym padł na murawę po interwencji urugwajskiego golkipera.

Początkowo wydawało się, że piłkarz z Afryki symulował, ale powtórki wykazały, że był nieprawidłowo zatrzymywany przez bramkarza. Sędzia po wideoweryfikacji podyktował rzut karny, którego nie wykorzystał jednak Andre Ayew. Rocheta naprawił swój błąd i obronił strzał.

Zgodnie z maksymą, że niewykorzystane sytuacje się mszczą, pięć minut później Urugwajczycy wyszli na prowadzenie. W polu karnym strzelał Luis Suarez, jego uderzenie obronił Lawrence Ati-Zigi, ale przy dobitce Giorgiana de Arrascaety był już bezradny. Gracze z Ameryki Południowej mogli prowadzić ciut wcześniej, ale strzał Darwina Nuneza sprzed bramki wybił Mohammed Salisu.

Ekipa prowadzona przez Diego Alonso podwyższyła prowadzenie sześć minut później. Na listę strzelców ponownie wpisał się de Arrascaeta, który uderzeniem z woleja pokonał golkipera Ghany.

Więcej goli w pierwszej części gry już nie padło. Urugwajczycy zeszli do szatni z dwubramkowym prowadzeniem. W tym czasie Korea i Portugalia remisowały 1:1 - takie rozstrzygnięcia dawały awans Urugwajowi, jednak w doliczonym czasie prowadzenie Azjatom dał Hwang Hee-Chan i wówczas to Koreańczycy byli sklasyfikowani wyżej dzięki lepszemu bilansowi bramek (4-4, przy 2-2 Urugwaju).

"Urusi", którzy drugą połowę rozpoczęli nieco później niż Korea z Portugalią, mieli jeszcze niespełna kwadrans na strzelenie trzeciego gola, który to im dałby awans - ale to się nie udało. Pokazali co prawda efektowny i skuteczny futbol, ale nieco za późno. W efekcie zakończyli udział w turnieju.

Bramki: 0:1 Giorgian De Arrascaeta (26.), 0:2 Giorgian De Arrascaeta (32.).

Żółte kartki: Ghana - Kamaldeen Sulemana, Alidu Seidu; Urugwaj - Darwin Nunez, Luis Suarez, Sebastian Coates, Edinson Cavani, Jose Maria Gimenez.

Sędzia: Daniel Siebert (Niemcy).

Widzów: 43 443.

Ghana: Lawrence Ati-Zigi - Alidu Seidu, Daniel Amartey, Mohammed Salisu, Abdul-Rahman Baba - Mohammed Kudus (90+8. Issahaku Abdul Fatawu), Thomas Partey, Andre Ayew (46. Osman Bukari), Salis Abdul Samed (72. Daniel-Kofi Kyereh), Jordan Ayew (46. Kamaldeen Sulemana) - Inaki Williams (72. Antoine Semenyo).

Urugwaj: Sergio Rochet - Guillermo Varela, Jose Maria Gimenez, Sebastian Coates, Mathias Olivera - Federico Valverde, Rodrigo Bentancur (34. Matias Vecino), Giorgian De Arrascaeta (80. Maxi Gomez) - Facundo Pellistri (66. Nicolas De La Cruz), Luis Suarez (66. Edinson Cavani), Darwin Nunez (80. Agustin Canobbio).

Mundial z RMF24

Wszystko o mundialu na stronie RMF24.pl, a także w naszych mediach społecznościowych - na TwitterzeFacebooku i Instagramie. Wpiszcie koniecznie #MundialRMF!

Codziennie wieczorem zapraszamy także na specjalny program "Stały fragment gry" z relacjami naszych wysłanników do Kataru. Transmisja na żywo na stronie głównej RMF24.pl i w mediach społecznościowych.