Wobec nadciągającej trzeciej fali upałów, w Portugalii wprowadzono stan alarmowy związany z ekstremalnym zagrożeniem pożarowym. W najbliższych dniach temperatura powinna przekroczyć 38 stopni Celsjusza, co przy silnym wietrze może doprowadzić zarówno do szybkiego rozprzestrzenienia się już szalejących płomieni, jak i wybuchu nowych pożarów.

W wiadomościach rozesłanych do posiadaczy telefonów komórkowych portugalski rząd przypomina o zakazie rozpalania ognisk i wykonywania prac polowych na obszarach o wysokim ryzyku wystąpienia pożaru. Stan alarmowy obowiązuje od niedzieli i potrwa do wtorku.

Najgorsza sytuacja panuje obecnie w środkowej i wschodniej części kraju. W sobotnie popołudnie pięciu strażaków zostało rannych podczas wypadku pojazdu gaśniczego w rejonie masywu górskiego Serra da Estrela we wschodniej Portugalii.

W trakcie walki z pożarem gminie Almada w aglomeracji lizbońskiej obrażenia odniósł szósty strażak. W rejonie konieczna była ewakuacja popularnej wśród turystów plaży São João da Caparica.

Portugalskie służby obrony cywilnej poinformowały, że z kilkunastoma pożarami w całym kraju walczy ponad pół tysiąca strażaków. Jedna z ekip w północnej części stołecznej aglomeracji straciła wóz gaśniczy, który został zajęty przez płomienie. Załodze udało się uciec.

Zgodnie z rządowymi szacunkami, tegoroczne pożary w Portugalii strawiły już obszar o powierzchni co najmniej 92 000 hektarów. Są one napędzane przez kolejne fale upałów i długotrwałą suszę - informuje BBC.

Pocieszający jest fakt, że w sobotę udało się opanować dwa duże pożary, które w gminach Ourém i Leiria strawiły tysiące hektarów lasów. Są one położone w środkowej części kraju.