"Szanowny Panie Ministrze, rodzice i uczniowie nie chcą dłużej trwać w niepewności" - napisał w liście do ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak. "Rozumiem ich i proszę, aby jak najszybciej zapoznał ich Pan z planami zmian w systemie edukacji zakładającymi różne scenariusze wydarzeń" - dodał. Zwrócił też uwagę na różnego rodzaju problemy związane ze zdalnym nauczaniem. "Rodzice zwracają uwagę, że w wielu przypadkach przejęli rolę nauczycieli i zaczyna ich to przerastać" - podkreślił RPD.

"Szanowny Panie Ministrze, rodzice i uczniowie nie chcą dłużej trwać w niepewności" - napisał w liście do ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak. "Rozumiem ich i proszę, aby jak najszybciej zapoznał ich Pan z planami zmian w systemie edukacji zakładającymi różne scenariusze wydarzeń" - dodał. Zwrócił też uwagę na różnego rodzaju problemy związane ze zdalnym nauczaniem. "Rodzice zwracają uwagę, że w wielu przypadkach przejęli rolę nauczycieli i zaczyna ich to przerastać" - podkreślił RPD.
Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak /Karolina Bereza /Archiwum RMF FM

Rzecznik Praw Dziecka poinformował, że wpływają do niego liczne skargi od rodziców i dzieci na organizację zdalnego nauczania oraz pracę nauczycieli w czasie epidemii. W liście do szefa MEN przytoczył zgłaszane mu problemy, wśród których wskazał m.in. na nadmierne obciążenie części dzieci zadaniami domowymi, co łącznie z lekcjami powoduje, że dzieci spędzają nawet 10 godzin przy komputerze lub na fakt, że - zdaniem rodziców - część nauczycieli przekazuje drogą elektroniczną tylko konspekty, które z dziećmi młodszymi muszą realizować rodzice, a dzieci starsze są zmuszone do samodzielnego opanowywania nieznanych im tematów.

Pawlak zwrócił uwagę, że większość rodziców pracuje, a niektórzy samodzielnie wychowują dzieci. Podkreślił, że często w domach jest tylko jeden komputer, co rodzi problemy w sytuacji, gdy w rodzinie jest więcej niż jedno dziecko w wieku szkolnym. "Powszechnym problemem jest także brak dostępu dzieci do drukarek i skanerów, a zdarza się, że nauczyciele dają im polecenia drukowania przesłanych materiałów, wypełniania ich i odsyłania skanów" - zauważył RPD. Jak dodał, problemem są także limity dane wykupione przez rodziców u dostawców internetów, które nie są przystosowane do zdalnego nauczania, a nie zawsze sytuacja finansowa rodziny pozwala na ich zwiększenie. 

"Większości szkół i nauczycieli, mimo obiektywnych trudności, braku doświadczenia w e-learningu, wystarczającej ilości sprzętu, odpowiednich łącz internetowych czy oprogramowania, udało się sprostać wyzwaniu i z powodzeniem przeszli na zdalne nauczanie. Należą się im słowa uznania, a ministerstwu podziękowania, że podjęto próbę uratowania roku szkolnego i jak się wydaje, próba ta ma duże szanse zakończyć się powodzeniem" - zaznaczył Mikołaj Pawlak. Jednocześnie poprosił szefa MEN Dariusza Piontkowskiego o interwencję. 

"Chodzi o opracowanie i upublicznienie projektów reorganizacji kalendarium zajęć szkolnych, o decyzje odnośnie egzaminów ósmoklasistów i maturalnych, terminu zakończenia roku szkolnego i zasad naboru do szkół wyższego szczebla, a w przypadku szkół średnich - opracowanego w porozumieniu z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego projektu zmian zasad naboru do szkół wyższych. (...) Zwracam się do Pana Ministra o pilne podjęcie działań, które zagwarantują wszystkim dzieciom w tej trudnej dla całego kraju sytuacji właściwe warunki edukacji" - napisał Rzecznik Praw Dziecka. Cały list dostępny jest tutaj.