"Restrykcje to nie jest dobre rozwiązanie, bo chcemy, żeby możliwie ta pandemia czy ta fala przechodziła najniższym kosztem społeczno-ekonomicznym" - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski pytany o dalsze kroki w walce z pandemią. Szef resortu zdrowia stwierdził, że rząd skupia się na egzekwowaniu obostrzeń, które funkcjonują w tej chwili.

Minister Adam Niedzielski był pytany przez dziennikarzy, czy zostaną wprowadzone nowe restrykcje lub ograniczenia w związku z przyrostem nowych zakażeń koronawirusem. Szef MZ odparł, że "mamy sytuację, że polityka rządu w tej chwili znacznie się różni, jeśli chodzi o strategię walki z pandemią".

Jesteśmy na zupełnie innym etapie, co chociażby pokazuje porównanie wyników w tym roku, które mamy w pandemii z tym, co się działo w roku poprzednim - powiedział Niedzielski.

Przypomniał, że w 2020 roku na początku listopada liczba hospitalizacji zbliżała się do 20 tys. W tej chwili tę liczbę hospitalizacji mamy poniżej 10 tys. - powiedział Niedzielski.

Mówił, że została wytworzona "naturalna bariera w postaci sczepień, ale też w postaci przechorowania i jest to realna bariera, która już działa w praktyce". Dodał też, że rok temu o tej porze liczba nowych zakażeń oscylowała "grubo powyżej 20 tys.".

Jeżeli mamy inną sytuację, to też inna jest polityka, chcemy, żeby możliwie ta pandemia czy ta fala przechodziła jak najniższym kosztem społeczno-ekonomicznym - powiedział Niedzielski.

Oznacza to m.in., że pilnujemy przede wszystkim egzekucji obostrzeń, które istnieją w tej chwili (...). One oczywiście nie są przestrzegane w takim poziomie, na jakim ja bym sobie życzył, ale podejmujemy działania związane z zaostrzeniem egzekucji noszenia maseczek w przestrzeniach zamkniętych - zaznaczył.

Mówił w tym kontekście, że z policją zostały ustalone dwa priorytety - transport publiczny i galerie handlowe.

Przekazał, że spotkał się również z prezesem zrzeszenia galerii handlowych i poprosił o "wprowadzenie nowego standardu, który miałby polegać na tym, że przy wejściu do galerii stoi pracownik ochrony, który przypomina o obowiązku noszenia maseczki, również ewentualne rozdawania tych maseczek ma znaczenie". A z drugiej strony (...) to jest ciągłe monitorowanie sytuacji jeżeli chodzi o obłożenie łóżek (covidowych) - dodał Niedzielski.

Jeżeli udałoby się przy realizacji takiej polityki, że bez zwiększenia restrykcji jesteśmy w stanie zarządzając bazą łóżkową i kładąc nacisk na egzekucję istniejących restrykcji, przejść tę falę, to jest to naprawdę optymalne podejście - powiedział Niedzielski.

Rząd boi się demonstracji?

O obostrzeniach mówił dziś też premier Mateusz Morawiecki. Chcemy możliwie jak najdłużej utrzymać dzieci w systemie nauki stacjonarnej. Wiemy doskonale jakich spustoszeń dokonała nauka w trybie online. Widzimy, jaki wpływ miała na psychikę dzieci, na różne dolegliwości, różne komplikacje -  i zdrowotne i psychiczne - mówił premier.

Zdaniem szefa rządu restrykcje wprowadzanie w Europie Zachodniej nie przynoszą efektu. Widzimy gigantyczne demonstracje na Zachodzie, które są rozpędzane w bardzo brutalny sposób. Chcemy uniknąć tego. Dlatego próbujemy znaleźć złoty środek w tych niezwykle  skomplikowanych okolicznościach - komentował premier.

Resort podał w piątek, że badania potwierdziły 15 904 nowe przypadki zakażenia koronawirusem, zmarły 152 osoby z Covid-19. Tydzień temu, 29 października, Ministerstwo Zdrowia informowało o 9387 nowych zakażeniach koronawirusem i o śmierci 102 osób z Covid-19.